niedziela, 23 grudnia 2012

Rozdział 1


Cześć, cześć. ^^ Jak obiecywałam, dodaję pierwszy rozdział. Mam nadzieję, że się Wam spodoba. 

Notkę dedykuję Ewelinie, za wykonanie cudownego szablonu z Draco i ogólnie za oprawę graficzną. Dziękuję też mojej kochanej Ewci za zmuszenie mnie do założenia bloga, ponieważ ona "chce zaistnieć w szabloniarskim świecie".  :) 

Zapraszam do czytania. 


KILKA LAT WCZEŚNIEJ... 


- Boże, gdzie oni są? – myślała zdenerwowana Hermiona. Był 1 września. Wraz z przyjaciółmi miała właśnie rozpocząć kolejny, szósty rok nauki w Hogwarcie. Pociąg odjeżdżał za pięć minut, a jej przyjaciół – Harry’ego Potter’a i Ron’a Weasley’a nigdzie nie było widać. Dziewczyna była zdenerwowana i zaniepokojona. Stała na dworcu  King Cross, wypatrując swoich przyjaciół, niecierpliwie przestępując z nogi na nogę. Nagle poczuła dość mocne uderzenie w tył głowy i świat zamigotał jej przed oczami…

***
- Granger, słyszysz mnie? Ocknij się, dziewczyno! Halo, jest tam kto? Ziemia do Granger! – Hermiona  jak zza mgły usłyszała głos jakiegoś chłopaka.
Powoli otwarła oczy. Głowa bolała ją jak nigdy. Nad sobą ujrzała obojętne, szaroniebieskie spojrzenie przystojnego, blond włosego chłopaka…
- MALFOY?! – krzyknęła zszokowana.
- Nie, Zgredek. Jasne, że ja. – odparł Ślizgon. – I mogłabyś się łaskawie nie drzeć mi do ucha?
- Postaram się. Gdzie ja jestem? Co ja tu tak właściwie robię?  Pamiętam tylko, że stałam na King Cross…
- Czekałaś na swoich przyjaciół, kiedy któryś uczeń na ciebie wpadł. Przewróciłaś się i uderzyłaś głową o ziemię. Zemdlałaś, więc wniosłem cię do pierwszego lepszego przedziału. Próbowałem cię obudzić od dobrych dziesięciu minut – relacjonował beznamiętnym tonem chłopak. – A teraz, gdy już się obudziłaś, czy mogę cię zostawić i udać się do moich przyjaciół?
- Tak, jasne…  - szepnęła Gryfonka. – Chociaż, Malfoy, czekaj! – chłopak stał już w drzwiach, gdy dziewczyna go zatrzymała. Chłopak odwrócił się w jej stronę, przewracając oczami.
- Szybko Granger, czas to pieniądz.
- Więc masz go na tyle, by przeznaczyć choć chwilę dla mnie – zripostowała. – Dziękuję ci za pomoc, ale wiesz, jedna rzecz mnie zastanawia. Dlaczego ty, Dracon Malfoy, pomogłeś takiej małej i zabiedzonej szlamie jak ja?
Chłopak patrzył na nią przez kilka sekund. Sam nie wiedział, co odpowiedzieć. Co skłoniło go do pomocy Gryfonce? Przecież mógł przejść obok, nie zatrzymując się. Wokół było mnóstwo ludzi, na pewno ktoś by jej pomógł. Dlaczego więc on, arystokrata, oddał przysługę szlamie?
- Nie wiem. – odparł po chwili z nieprzeniknionym wyrazem twarzy i wyszedł z przedziału.

***

Harry spoglądał na swojego przyjaciela, który od pół godziny chodził zdenerwowany po przedziale. To, że oni wpadli do pociągu w ostatnim momencie, nie dziwiło nikogo. Chłopcy słynęli w końcu z wielkich wejść, jak wtedy, gdy w drugiej klasie przylecieli do Hogwartu starym autem taty Ron’a, pana Artura. Gdzie jednak była Hermiona? Gryfonka nienawidziła spóźniania się – zawsze była na miejscu piętnaście minut przed czasem. A dzisiaj? Nikt jej nie widział, chłopcy nie byli nawet pewni, czy dziewczyna w ogóle jest w pociągu zmierzającym do Hogwartu.
Ron zaczął panikować.
- Harry, a jeżeli jej coś się stało? Śmierciożercy mogli ją zaatakować… A jeżeli została porwana? – atak paniki chłopaków przerwało otwarcie drzwi, w których pojawiła się uśmiechnięta brunetka.
 - Cześć, chłopcy! Stęskniłam się za wami! – powiedziała i rzuciła im się na szyję. 

10 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. a no i ten, zapomniałam, WIĘCEJ ROZDZIAŁÓÓÓÓÓÓÓÓÓW!

      Usuń
  2. Ładny masz szablon i rozdział też może być. Tylko strasznie krótki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, następna część już jest dłuższa. :)

      Usuń
  3. Przeczytałam rozdział jeszcze raz, bo miałam sporo przerwy i zauważyłam sporo powtórzeń zwłaszcza "przyjaciele". No i Hermiona jest szatynką, a brunetem to możesz nazwać Harry'ego. Ale to często się zdarza u piszących, choć sama nie wiem dlaczego to robią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie masz rację. Dla mnie szatyni mają czarne włosy, a bruneci brązowe, ale może się mylę. :) Dziękuję za opinie. Postaram się poprawić. Co do powtórzeń, to nie rzuciły mi się w oczy, ale sprawdzę tekst jeszcze raz.

      Pozdrawiam.

      Usuń
  4. krotkie rozdzialy ale takie najlepiej sie czyta

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie się czyta, ale bardzo krótkie :c

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny rozdzial, lubię gdy nie są zbyt dlugie a jednoczesnie z sensem😊
    Anita

    OdpowiedzUsuń
  7. Niezły rozdział, choć krótki.
    Lekko piszesz, przyjemnie się to czyta. Może i krótko, ale cieszę się, że z jakimś sensem. Jest tu skład i ład :)
    Co do szablonu tego blogu to przepiękny, :)
    Nie dopatrzyłam się żadnych błędów, które raziły by Mi oczy.
    Weny.
    Pozdrawiam,
    Darknessi

    OdpowiedzUsuń