sobota, 29 czerwca 2013

NTL - rozdział drugi

Cześć. 

Jako że jestem chora i nie mam siły do pisania przemów, po prostu dodam rozdział.
Dziękuję za nominacje, myślę, że niedługo się z nimi uporam.

PS. Pochwalę się jeszcze. Trzecie miejsce! ^^


Miłego czytania. ;)



Było wiele rzeczy, których Draco nie lubił. Irytowała go Pansy Parkinson, mopsy, kolor różowy, tipsy. Bał się śmierci, Czarnego Pana i przyszłości.
Szpitali nienawidził.
Nie cierpiał atmosfery bólu i choroby, która otaczała go w tym pomalowanym na biało budynku. Przerażał go widok wszechobecnej śmierci.
Siedział w poczekalni, przytupując nerwowo nogą. Odkąd nieprzytomna Granger zniknęła za drzwiami prowadzącymi do kolejnej, sterylnie białej sali, minęły godziny. Magomedycy ciągle wykonywali potrzebne badania by określić, co dolega szatynce.
Blondyn przymknął oczy. Jego myśli odbiegły do Hermiony, tak kruchej i bladej, bez tych zwykłych ogników w oczach; jej zdziwionej miny, tych słów, które wyryły się w jego sercu: „kim ty jesteś?”
Draco potrząsnął głową. Czemu on się, do cholery, tak tym przejmował? Chodziło przecież tylko o Granger. Była aurorem, wiadomo, jakie to niesie ze sobą ryzyko.
Jednak wszystkie te myśli wyparowały, gdy z sali wyszedł magomedyk, zajmujący się przypadkiem Hermiony.
- Co z nią? – spytał, przyjmując obojętną minę.
- Panie Malfoy… - starszy mężczyzna zdjął okulary i przetarł twarz dłonią, ocierając kropelki potu. – Panna Granger jest w złym stanie. Fizycznie, co prawda, nic jej nie dolega. Drobne skaleczenia zagoiły się z pomocą eliksiru. Niestety, pacjentka dalej nie wie, gdzie się znajduje. Nie rozpoznaje postaci przyjaciół na zdjęciach, które jej pokazaliśmy. Nie wie, jak się nazywa ani kim jest. Przykro mi – doktor położył dłoń na ramieniu mężczyzny – obawiamy się, że panna Granger ma amnezję.
Draco poczuł, jakby cały jego świat odwrócił się do góry nogami. Owszem, nienawidzili się. Nie wyobrażał sobie jednak życia bez ciągłego przekomarzania z byłą gryfonką. Bez jej uśmiechu, który poprawiał mu humor nawet w najgorsze dni. Bez jej obecności w czasie akcji, gdzie była poważną i oddaną swojej pracy aurorką.
Nie wyobrażał sobie życia bez niej.
Minął magomedyka, który chciał jeszcze coś dodać. Z hukiem otworzył drzwi sali, w której leżała szatynka.
Spojrzał na jej postać, śpiącą bezwładnie na łóżku. Machinalnie, nie zastanawiając się nad tym, co robi, odgarnął kosmyk brązowych włosów z jej ślicznej twarzy. Usiadł zamyślony na krzesełku.
Minęła krótka chwila, a kobieta otwarła oczy.
- Czemu się na mnie tak patrzysz? – speszona poprawiła kołdrę, pod którą leżała tak, by zakryła całą jej sylwetkę.
- Ty naprawdę nic nie pamiętasz? – blondyn skarcił się w myślach za te słowa. Nie, tak sobie żartowała, Draco. Zastanów się chłopie, co ty mówisz.
Pokręciła głową.
- Może się przedstawisz? – zaproponowała, widząc, że mężczyzna nie wie, co powinien zrobić w tej sytuacji.
- Nazywam się Draco Malfoy.

~*~

- Zawsze wiedziałem, że jesteś głupi, ale teraz to pobiłeś samego siebie, Potter – kto wpadł na tak genialny pomysł, by Wybraniec został Minister Magii? Toż to samobójstwo dla świata magii!
- Draco, byłeś pierwszą osobą, którą Hermiona zobaczyła po obudzeniu się. Jeżeli ktoś może jej pomóc, to tylko ty – brunet patrzył na niego oczekująco.
- Zaraz, czy ty się słyszysz? Proponujesz mi, żebym zamieszkał z Granger. Zamieszkał. Z. Granger. Tą pieprzoną Granger, z którą nienawidzimy się od tylu lat. Z dziewczyną, która uderzyła mnie w twarz.
- To było w trzeciej klasie, Malfoy – Harry starał się zrozumieć sytuację blondyna, jednak nic nie mógł poradzić na to, że były ślizgon działał mu na nerwy.
- Wspomnienia nadal bolą – Draco teatralnym gestem zakrył twarz. Po chwili spoważniał. – Nie wierzę, że to robię, ale zgadzam się. Masz u mnie spory dług wdzięczności, Potter.
Wybraniec wyglądał, jakby zaraz miał uściskać byłego śmierciożercę. Wstał i wyciągnął dłoń do blondyna, który uścisnął ją, kręcąc głową.
Relacje między „świętą Trójcą Hogwartu” a domem Slytherina poprawiły się, odkąd uczniowie opuścili zamek. Wojna minęła, życie powróciło do względnej normalności. Harry nie przyjaźnił się co prawda z Draco, lecz byli w stanie tolerować się dla dobra sprawy.
- To kiedy wprowadza się do mnie Granger? – na twarzy Malfoy’a pojawił się iście szatański uśmiech. Blondyn miał już pewien pomysł.

~*~

Szatynka spoglądała zaskoczona na ogromną rezydencję. Widać było, że mieszkańcy dworku są ludźmi zamożnymi. Wielki ogród był starannie zadbany, kwitło w nim wiele gatunków nieznanych Hermionie roślin. Sam budynek robił na kobiecie ogromne wrażenie.
Stała, niepewnie trzymając dłoń na klamce drzwi. Draco stał kilka kroków za nią, trzymając walizki i poganiając ją cicho.
- No Granger, nie mamy całego dnia – Hermiona weszła do przedpokoju, który zachwycił ją bogactwem ozdób.
- Mieszkałam tu kiedyś?
Malfoy parsknął śmiechem, ocierając łzy płynące kącikiem oka. Już dawno nie był tak rozbawiony. Szatynka patrzyła na niego zdezorientowanym spojrzeniem.
- Powiedziałam coś nie tak?
Draco spoważniał. Dla niego zachowanie kobiety było co najmniej śmieszne. Wciąż jednak zapominał, że ona żyje w niewiedzy, nie pamiętając poprzednich wydarzeń.
Jak stwierdzili magomedycy, jej amnezja może ustąpić. Ale kiedy to się wydarzy? Odzyskiwanie wspomnień może zająć tydzień, miesiąc, rok. W tym czasie będzie niczym lalka, taka krucha i dziecinnie naiwna.
Potter stwierdził, że gdy szatynka zamieszka z blondynem, jej wspomnienia powrócą. Były ślizgon nie był tego jednak taki pewien. Mimo to, czerpał pewnego rodzaju satysfakcję z obecności kobiety. Lubił spędzać z nią czas, chociaż irytowała go jej pewność siebie i zarozumiałość.
W pewnych aspektach, była po prostu zbyt podobna do niego.
- Nie, Granger. Nie przepadaliśmy za sobą. Witam cię w moim domu – szepnął do ucha kobiety Draco, obserwując z satysfakcją, jak Hermiona drży pod wpływem jego głosu.

~*~

Była niczym skamieniała. Każdy gest przyciągał uwagę trolla, który patrzył na swoją ofiarę z satysfakcją. Dziewczynka nie miała gdzie uciec. Była zamknięta w małej, damskiej łazience, sama.
Czy tak miał wyglądać jej koniec?
Krzyknęła głośno, gdy potwór zbliżył się, wyciągając w niej stronę masywną maczugę. Zasłoniła rękami głowę, zaciskając oczy.
- Hermiono! – to Harry.
Dziękuję, Merlinie. Ratunek przybył.

Hermiona otworzyła oczy, oddychając nienaturalnie szybko. Serce biło jej mocniej, niż zazwyczaj. Próbowała się uspokoić, jednak jej ciałem nadal targał szloch.
Merlinie, ten sen był taki… realistyczny. Widziała siebie, młodszą o kilka lat. Harry wyglądał jak dziecko, z tymi swoimi wielkimi, zielonymi oczami i przekrzywionymi okularami.
Czyżby to było jedno z jej wspomnień?
Ogarnęła ją niesłychana frustracja. Nie była sobą, nie była Hermioną Granger. Niby z zewnątrz wyglądała tak samo. Identyczne brązowe oczy, loki. Straciła jednak całą swoją historię, wspomnienia, przeszłość. Czuła się niczym wrak, jak pusta skorupa.
Z jej oczu popłynęła nowa fala łez. Była bezsilna.
Usłyszała ciche pukanie do drzwi. Chwilę potem do pokoju wszedł Draco.
Hermiona nie próbowała nawet udawać, że wszystko jest w porządku. Siedziała bez ruchu, patrząc otępiale na ścianę.
Zastanawiała ją postawa Draco. Mówił, że się nienawidzili. Teraz jednak opiekował się nią, próbował postawić ją na nogi. Zaoferował jej mieszkanie, dach nad głową.
A teraz był przy niej, właśnie wtedy, gdy potrzebowała drugiej osoby obok siebie.

~*~

Była tak bezbronna. Widząc jej łzy, skamieniałe serce Draco zapukało gwałtownie.
- Hej, Granger – podszedł do kobiety i usiadł obok niej na łóżku, zwracając tym samym jej uwagę – wszystko w porządku?
Spojrzała na niego zapuchniętymi i podkrążonymi oczami.
- Nic nie jest w porządku. Chcę, żeby było tak, jak wcześniej. Chcę odzyskać swoją pamięć – zacisnęła mocno powieki. Jej palce nerwowo stukały o kolano.
Draco, w przypływie czułości, złapał szatynkę za rękę. Splótł jej palce ze swoimi, patrząc na nią i tłumacząc uspokajającym głosem.
- Musisz dać sobie trochę czasu. Płakałaś. Coś się stało?
Hermiona opowiedziała mu o swoim śnie. Były ślizgon lekko się uśmiechnął, słysząc jej słowa.
- Widzisz? Udało ci się coś sobie przypomnieć.
Granger otworzyła szeroko oczy. Czy to znaczy, że to wspomnienie było prawdziwe? Miała potyczkę z trollem górskim?
- Byłaś wtedy naprawdę dzielna – usta arystokraty wykrzywiły się w lekkim uśmiechu, potwierdzając tym samym przypuszczenia szatynki.
Hermiona odpowiedziała nieśmiałym grymasem.
Malfoy wstał, puszczając dłoń kobiety, która nieznacznie się skrzywiła.
- Mógłbyś zostać jeszcze chwilę? Proszę – spytała, gdy Draco otwierał już drzwi, chcąc wyjść. Blondyn odwrócił się gwałtownie, patrząc na nią nieprzeniknionym spojrzeniem. Po chwili namyślenia kiwnął głową, wracając na swoje miejsce obok kobiety.

21 komentarzy:

  1. Hyhyhy.
    Czy Twoja decyzja o sama wiesz czym, uległa zmianie? :D
    Mi to pasuje, i to straszliwie xd
    Ojć, ale Hermionka biedna, ale fajny Draco ♥
    Wiesz, że postanowiłam ułożyć wiersz ku Twojej skromnej osobie?
    Taaak , narazie mi nie wychodzi xd Odezwe się jak będe miała pierwszy wers :D
    Pjona Słońce, też jestem chora! Właśnie głosuje sobie na moje miasteczko (Ty też masz zagłosować! ) na fioletowastrona.pl - Wy też możecie zagłosować! xd Na Rawe Mazowiecką oczywiście ♥
    Hyhy taka reklama :D
    Jak jesteś chora jeszcze, to rzucam chusteczke *rzuca chusteczke* :D
    Tak w ogóle to możesz wejść na gg, nie obraże się .
    Wspomninałam już w tym komentarzu że jesteś genialna, i wspaniale piszesz? Nie?
    Jesteś genialna i wspaniale piszesz! :D

    Ludka, komentujcie bo Vilenek się załamuje, a jak się załamuje to jest przygnębiający i nastrój udziela się także mi :C
    Czekam na nastęony rozdział ;o xd
    droga-do-milosci.blogspot.com

    Pozdrawiam (chora) M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie tak sobie czytam mój komentarz i stwierdzam, że jest całkowicie bez sensu xd
      Aaa co tam xd

      Usuń
  2. Rozdział cudowny<3
    Cieszę się że Draco nie jest dla Miony chamski:)
    Czekam na kolejny rozdział z niecierpliwością.

    Pozdrawiam Jagoda:);*

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział!! Podoba mi się to nowe opowiadanie. Czekam na nowy rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. OSZUKANA PRZEZ BLOGSPOT. Znowu.
    Nie rozumiem, dlaczego pierwszy rozdział nie pokazał mi się na pulpicie nawigacyjnym...
    Agrr, ale nadrobiłam !
    To nowe opowiadanie już od początku jest świetne, bez dwóch zdań. Cieszę się, że mogę z nim być od początku ;)
    Pomysł na tą historię masz świetny i czuję w kościach, że będzie tak samo dobre jak NPMOJ, a nawet lepsze.
    Hermiona i amnezja ? Tego bym się nie spodziewała... Jednak jest Draco, który chyba sam do końca nie wie, czy ta nienawiść już nie przerodziła się w sympatię, albo coś więcej ;)
    Hermiona stopniowo odzyskuje pamięć, ale co to będzie gdy wspomnienia z Malfoy'em w roli głównej powrócą ze zdwojoną siłą ?
    Pozostaje mi czekać na kolejne rozdziały !
    A no właśnie ! Nie ufam już blogspotowi ! Czy mogłabyś mnie informować o nowych notkach u mnie na blogu (moda-na-hogwart.blogspot.com) albo przez gg ?
    No i mam nadzieję że jesteś już zdrowa i w pełni sił ;D
    Madeleine.

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny rozdział!
    Czekam na " nie pytaj mnie o jutro " :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pomysł z utratą pamięci Granger mi sie spodobał.
    Nie spodziewałam się że pokażesz to w taki sposób i naprawdę mnie tym zaciekawiłaś.
    Jestem ciekawa jak Draco będzie się zachowywał wobec niej.
    W końcu nie jest tajemnicą że za sobą nie przepadają, ale mimo wszystko starają się sobie pomóc.
    Wspaniale pokazałaś właśnie ten fragment.
    Pozostaje mi niecierpliwie oczekiwać na dalsze jej części!

    OdpowiedzUsuń
  7. Zostałaś nominowana do Liebster Award. Więcej informacji tutaj: http://dramionetrans.blogspot.com/2013/07/liebster-award.html

    Pozdrawiam,
    Lexie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wejdź na gg, teraz, prosze ;c

    OdpowiedzUsuń
  9. Serdecznie zapraszam na Rozdział 013 „Szkoda, że nie chcesz aby wiedziała, Draco” na adres bloga: http://pokochac-lotra.blogspot.com!
    Życzę przyjemnej lektury!

    OdpowiedzUsuń
  10. Zostałaś nominowana do Versatile Blogger Award. :P
    Wszystkie informacje na moim blogu: http://the-formula-for-happiness.blogspot.com/
    Słońca! :3

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedy nowy rozdział Nie Pytaj Mnie o Jutro??

    OdpowiedzUsuń
  12. świetne opowiadania ;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Serdecznie zapraszam na nowy Rozdział 014 „sukces przepełniony porażką” na adres bloga: http://pokochac-lotra.blogspot.com! Życzę przyjemnej lektury!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Nominowałam Cię do Liebster Award i Versatile Blogger :) Więcej informacji zmiana-nam-dobrze-zrobi -love-dramione.blogspot.com w zakladce Nominacje i nagrody ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Drogi czytelniku zapraszam serdecznie na Rozdział 015 „Gdzie jesteś Hermiono?” na adres bloga: http://pokochac-lotra.blogspot.com! – Życzę przyjemnej lektury!

    OdpowiedzUsuń
  16. zamierzasz wrocic? bo już ponad miesiąc nic nie ma... prosze, wroc..... piszesz genialnie.. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa. ;) Tak, zamierzam wrócić. Chwilowo cieszę się wakacjami, dlatego nie mam czasu na blogowanie. Wrócę prawdopodobnie we wrześniu z nowymi rozdziałami, nowymi pomysłami i -może- z nowym opowiadaniem.

      Pozdrawiam,
      Vilene

      Usuń
    2. i- może- nowym szablonem. >D

      Usuń
    3. i- może- dedykacją dla mnie. :D
      Taa, wiem że jestem skromna, nie musicie mi tego mówić xd

      Usuń
  17. To nowe opowiadanie jest po prostu świetne. Ciekawi mnie jak dalej rozwinie się akcja i kiedy narodzi się prawdziwa miłość między bohaterami. Weny życzę!

    OdpowiedzUsuń