Misie pysie!
Chciałam Was bardzo, ale to bardzo przeprosić za moją chwilową (miesięczną, ale cii) nieobecność na blogu. Musiałam przez jakiś czas odpocząć od blogowania, by nabrać nowej weny, pomysłów i świeżości
Miałam wrócić we wrześniu, ale stęskniłam się za blogiem. Noo i tak. Wróciłam już, teraz. Z nowym szablonem, za którego wykonanie bardzo, bardzo, bardzo dziękuję Ew. <kc soł macz, so nie. >
Biorę się poważnie za bloga, za rozreklamowanie go w blogerowym świecie i wszystko inne.
Bardzo proszę Was nawet o krótkie komentarze. Osoby, które nie mają bloga nie są nawet w stanie wyobrazić sobie, jak wiele znaczy każdy kolejny komentarz. Są to naprawdę, uwierzcie mi, cenne uwagi. Jak to napisała kiedyś bardzo mądra osoba <hahahahah. XD No. Nie zabij mnie, Słońce, za zacytowanie Cię> - "dla Was to jedna minuta, a dla mnie godzina uśmiechu na twarzy".
Czytam? = Komentuję
I taak. Więc, w ramach przeprosin wstawiam Wam miniaturkę. Cóż, mam nadzieję, że Wam się spodoba, mimo że jest nieco inna od pozostałych historii, które napisałam. Ocenę pozostawiam Wam, mam nadzieję, że nie uśniecie czytając tych wypocin. :D
Właśnie, apropo nominacji do VA i innych tego typu konkursów. Bardzo, naprawdę, bardzo doceniam to, że moja "twórczość" podoba Wam się na tyle, by mnie nominować. Jak tylko się z tym uporam, to dodam to na bloga. ;)
Rozdział, nie wiem jeszcze, czy NTL czy Nie pytaj mnie o jutro opublikuję w najbliższym czasie, mam nadzieję, że jeszcze w tym tygodniu, a jeżeli nie, to na pewno w poniedziałek/wtorek.
Zapraszam do czytania. :)
Podkład muzyczny
dla M.
Bo tak.
No one knows what it's
like
To be the bad man
To be the sad man
Behind blue eyes
Nikt nie wiedział, jak tak naprawdę wyglądało życie Draco
Malfoy’a. Zawsze był skryty i zamknięty w sobie, zasłaniając prawdziwe emocje
cyniczną maską. Tylko w jego niebieskoszarych oczach można było doszukać się
jakichkolwiek uczuć; tylko z nich można było odczytać przeżycia chłopaka.
A nikt nie miał odwagi spojrzeć prosto w jego źrenice…
And no one knows what
it's like
To be hated
To be fated to telling only lies
Draco zdawał sobie sprawę, że jest obiektem nienawiści wielu
ludzi, szczególnie cnotliwych Gryfonów. Szczególną niechęcią darzyła go Wielka
Trójca Hogwartu – Harry Potter, Ron Weasley i…
Hermiona Granger.
Prefekt Naczelna, wzorowa uczennica i, co najgorsze, szlama.
Był zmuszony kłamać, śmiać się z jej pochodzenia i tego, kim
jest, podczas gdy w głębi duszy żywił do niej zupełnie inne uczucie niż
nienawiść. On… podziwiał ją.
Była piękna. Wspaniałe, kasztanowe loki okalały jej twarz, podkreślając buzię w
kształcie serca. Sylwetka miała kobiece, lekko zaokrąglone kształty, tak miłe
dla oka. Jednak najbardziej lubił jej oczy. Duże, czekoladowe, szczere,
prawdziwe.
Ona nie musiała udawać kogoś, kim nie jest.
Była silna, potrafiła radzić sobie z
przeciwnościami losu. Do dziś pamiętał, jak w trzeciej klasie uderzyła go w
policzek. Była pierwsza osobą, która miała na tyle odwagi, by sprzeciwić się
jemu, arystokracie, dziedzicowi fortuny Malfoy’ów.
Mimo tego, co uważał, z jego ust w jej
stronę płynęły jedynie obelgi, ciskane w niewinną dziewczynę…
Wszystkie inne uczucia kłębiły się
wewnątrz niego, powodując motylki w brzuchu, żołądek zwijający się w supełki,
trzęsące się na jej widok dłonie…
But my dreams they aren't as empty
As my conscience seems to be
I have hours, only lonely
My love is vengeance
That's never free
Nigdy nie marzył. Nie miał na tyle odwagi,
by po każdym kolejnym śnie stawiać czoło rzeczywistości. Pogodził się z tym,
jak wygląda jego życie.
Poszedł do Hogwartu, bo tak zażyczył sobie
ojciec. Zaprzyjaźnił się z Zabinim, bo tego chciał jego ojciec. Został
Śmierciożercą, bo to było odwieczne marzenie Lucjusza.
Nie zbliżył się nigdy do Hermiony, bo tego
nie zaakceptowałby jego ojciec.
Czuł się samotny. Nie było przy nim
nikogo, komu mógłby zaufać.
Ponownie, musiał radzić sobie sam.
Czasem zastanawiał się, czy umie kochać? Czy
przeznaczone jest mu życie z osobą, którą pokocha u boku? Założy rodzinę,
opartą na filarach miłości, czy jego małżeństwo zostanie zaaranżowane?
Czy zawsze będzie jedynie marionetką w
dłoniach innych ludzi?
Kto będzie pociągał za sznurki?
No
one bites back as hard
On their anger
None of my pain woe
Can show through
Pamiętał ból towarzyszący wstępowaniu do grona wybranych –
Śmierciożerców. Pamiętał, jak wszyscy obserwowali go, pragnąć wyśmiać każdy
grymas bólu, pojawiający się na jego przystojnej twarzy.
Nie dał im tej satysfakcji.
I chociaż czuł, jak wszystkie jego organy wewnętrzne przenika paraliżujący ból,
nie poddał się.
Wyobrażając sobie jej uśmiech, pokonał własne słabości.
No one knows what it's
like
To be mistreated
To be defeated
Behind blue eyes
Nie miał pojęcia, skąd Śmierciożercy dowiedzieli się o jego
skrywanym uczuciu do kasztanowłosej Gryfonki. Przecież sama Granger nie zdawała
sobie z tego sprawy, a on, Draco nikomu nie przyznał się do tego pilnie
strzeżonego sekretu.
Ale Czarny Pan wiedział i kazał Draco być obecnym podczas tortur Hermiony.
Chciał, by Ślizgon klęknął przed nim, błagając o uratowanie szatynki. Chciał go
pokonać, dobić, zemścić się za nieudaną akcję.
Udało mu się.
Wtedy właśnie Draco Malfoy po raz pierwszy przyznał się do porażki.
Ale ona i tak nigdy się nie dowie, co sprawiło, że przeżyła. Nie dowie się, że
to przez nią Ślizgon otrzymał kilka, a może nawet kilkanaście Crucio, które już
na zawsze pozostawiły blizny na jego ciele i duszy. Nie dowie się o uczuciu,
którym przez tyle lat darzył ją arystokrata.
Bo niektóre sekrety już na zawsze powinny zostać tajemnicami.
No... Ten tego.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, kto mądry powiedział takie piękne słowa, to naprawdę ciekawe, nie powiem. Hm, kto to był... A no tak. To ja :D
Uła, widzę że bierzesz do serca rady ciotki M. i zaczynasz się reklamować, mogę zacząć u mnie na blogasku? :3
I cieszę się, że wreszcie wróciłaś :> Będę miała co czytać, łiiii xd
No i w ogóle, to czytałam tą miniaturkę, so nie. Jakieś dwa tygodnie temu? :D Ale jest c u d o w n a, wydrukuję ją sobie i powieszę nad łożkiem :3
A mój Draco jest taki kochany, i mi się smutno zrobiło.
Lecę pocieszyć mojego mężulka :3
A WY RUSZAJCIE SWE ZGRABNE TYŁECZKI I KOMENTUJCIE, BO JAK VILENE BĘDZIE SMUTNA, BO NIE BĘDZIE KOMENTARZY, TO POZNACIE GNIEW SKROMNEJ MRS M.
No :>
To czekam na NPMOJ i NTL :D
Ah, no i dziękuje za dedykację, wymuszoną co prawda, ale wciąż dedykacje <3
Pozdrawiam M.
Moje Słoneczko, Ty już masz całą ścianę nad łóżkiem zajętą przez moje teksty i kazania. :D Leeć go pocieszyć i pozdrów, daj całuska mojej chrześnicy. :3
UsuńHah. Jesteś genialna. ^^
WOW pierwsza ;) Genialne i dziekuje, że wreszcie wrociłaś ;D
OdpowiedzUsuńWeny Gabi :*
Wow, jednak druga :D
UsuńHA! Nikt nie prześcignie Mrs M. :3
ale piękny szablon. :o
OdpowiedzUsuń___
Ja nie chciałam robić jasnego, bo wiem, że jak sie czyta w nocy, to razi po oczach, ale ktoś, nie będę pokazywać palcem kto (Vilene) nie dba o wzrok swoich fanów :<
Wystarczy sobie lampkę zapalić i już nie razi. :c Piękny, piękny. :3
Usuńpf. a co powiesz rodzicom, keidy każą Ci iść spać? ptftftfttf. jakby był ciemny, to by nawet nie zauważyli. XDDD
UsuńWow! Cudowne! Normalnie nie wiem co powiedzieć/napisać, co rzadko mi się zdarza ;3 Widzisz jak na mnie zadziałała Twoja miniaturka? <3
OdpowiedzUsuńM. kochana spokojnie. Krzykiem niczego nie załatwisz, a Vilene genialnie pisze i mam nadzieję że już nie opuści nas na tak długo. :D Skromność to Twoje drugie imię M. ;*
Czekam na NPMOJ i NTL! Weny!
Rose
Bardzo dziękuję za komentarz. Nie, nie mam w planach kolejnej przerwy. c:
UsuńŚwietna miniaturka. Całkiem inna i dlatego taka wspaniała. Szkoda, ze tak krótka.
OdpowiedzUsuńWenyyyyy duzo ;)
Dziękuję, tak, miniaturka jest inna od tego, co pisałam do tej pory, gdyż nie dzieje się w niej za wiele. Są to po prostu takie luźne przemyślenia Draco zebrane jakoś do kupy. Myślałam, że wyjdzie mi dłuższa, jednak nie chciałam już na siłę dodawać treści, gdyż straciłaby swój urok. :3
UsuńSiedziałam i w ostatnie zdanie wpatrywałam się przez kilka chwil jak głupia. Cudowna miniaturka, idealna. Dziękuję Ci za nią.
OdpowiedzUsuńAleż proszę, polecam się na przyszłość. ^^
UsuńVilene wróciła, Vilene wróciła, a M. NIC nie powiedziała ;(
OdpowiedzUsuńNo i miałam niespodziankę ;p
Wiesz, że miałam już pisać dla Ciebie mowę motywacyjną na specjalne zlecenie M.? ;)
Ta dziewczyna to Cię wielbi ;3
Zresztą tak jak ja ;33
Ta miniaturka jest piękna ;>
Taki wyciskacz łez <3
No i, idealnie dobrana piosenka, gratuluję. Gdy tylko zobaczyłam 'Behind Blue Eyes' mimowolnie się uśmiechnęłam, potem się zaczytałam i mina mi zrzedła, bo to takie smutne ;(
A, i szablon masz śliczny <3
Ej, jak tu nie będzie komentarzy, to na pół z M. bierzemy Twoich obserwatorów w obroty, bo tak nie może być !
Pozdrawiam,
Pełną podziwu Mad.
Hah. Mowa motywacyjna? Serio? ;D
UsuńM. nic Ci nie powiedziała, gdyż ona sama dowiedziała się dosłownie pół godziny przed nową notką, że wracam na bloga i dziewczyna przeżyła szok. :D
Dziękuję za opinie w sprawie miniaturki. Jak tylko usłyszałam "Behind blue eyes" w mojej playliście stwierdziłam, że to grzech zmarnować taką piękną i tak idealnie pasującą do Draco piosenkę, więc udało mi się coś wyskrobać.
Co do szablonu, pokłony w stronę autorki, Ew. :3
Hej.:>
OdpowiedzUsuńFajnie, że znowu wróciłaś do naszego blogerskiego świata.:D Witam cię serdecznie.:D Miniaturka fajna, zupełnie odbiegająca od tak dobrze znanego nam słodkiego kanonu Dramione. No cóż, nie pozostaje mi nic innego jak życzyć weny i natchnienia.:) Ja z niecierpliwością czekam na kolejne perełki Twojej twórczości.:D
Właśnie. Fajny masz ten nowy wygląd.:>
zapraszam cię na mojego bloga , jeśli masz troszkę wolnego czasu to zajrzyj.:)
www.amor-deliria-nervosa-dramione.blogspot.com
pozdrawiam,
la_tua_cantante_
Dziękuję, dziękuję, dziękuję. Oczywiście zajrzę. ^^
UsuńJeszcze takiej miniaturki nie czytałam i dlatego mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńPS Świetny szablon, taki przejrzysty i wgl. ;)
http://wbrewwszystkim.blogspot.com/ - zapraszam ;)
To bylo naprawde .... woooow :)
OdpowiedzUsuńDobrze ze wrocilas jiz zaczynalam sie nudzic bo nie mialam co czytac ... :)
OdpowiedzUsuńNo wiec tak: Miniaturka boska <3 pieknie to wszystko opisalas :) Te uczucia i w ogole
A co do rozdzialu to prosze o kolejny rozdzial Nie pytaj mnie o jutro <3 pliiiis teraz kiedy sie wkrecilam szkoda byloby to przerywac :)
Pozdrawiam i zycze weny <3
Martyna
Dzięki Boże, wróciłaś!
OdpowiedzUsuńMiniaturka najcudowniejsza na świecie! ;-)
Niby krótka, a wzruszyła bardzo :P
Tylko takich więcej :-)
Fajnie, że wróciłaś ;) Czekam na kolejny rozdział Nie Pytaj Mnie O Jutro.
OdpowiedzUsuńŚwietna ta miniaturka ♥
OdpowiedzUsuńKocham twoje miniaturki i opowiadanie!
weny zycze na kolejnego one shot :d
Zapraszam na mojego bloga Dramione: nowa-hermiona-granger.blogspot.com
Pozdrawiam:
Lacarnum Inflamare
Rany. Smutne trochę. Ale przepięknie opisałaś wewnętrzne uczucia Draco. Brawo!
OdpowiedzUsuńTeż kocham Behind Blue Eyes....
OdpowiedzUsuń