Hejaszki! :3
Czytając ostatnio jedno z wydaje mi się, najlepszych, opowiadań Dramione - "Ukochaną Politykę" stwierdziłam, że chciałabym napisać coś podobnego. Oczywiście, nie sądzę, żeby udało mi się kiedykolwiek napisać coś tak dobrego, jednak zawsze można próbować, prawda? Dlatego właśnie przedstawiam Wam miniaturkę z okazji 30 tys. odwiedzin, za które bardzo, bardzo Wam dziękuję.
Ostatnio ciągle tylko Wam dziękuję, uhh. Ale taka prawda, że gdyby nie Wy, nie powstałoby to opowiadanie. c:
Trochę boję się wcisnąć przycisk "Opublikuj". Naprawdę. Nie wiem, jak zareagujecie na taką formę miniaturki, to coś nowego, czego do tej pory nie pisałam...
No ale cóż. Kto nie ryzykuje, ten nie zyskuje, prawda? ;>
Bardzo serdecznie proszę Was o komentarze, bo one naprawdę dają siłę do pisania. Wystarczy, że naskrobiecie kilka słów, czy się podobało czy nie, a jak już napiszecie, co jest fajne, a co beznadziejne, będę zachwycona. xD
Czytam? = Komentuję!
Zapraszam do czytania, mam nadzieję, że Wam się spodoba. :3
Wielka Sala jak zwykle wyglądała naprawdę wspaniale. Cztery
stoły, każdy udekorowany w barwach swojego domu, były ledwie widoczne przez
zaserwowane na nich potrawy. Pierwszoroczni stali w równym rzędzie,
zestresowani, czekając na ceremonię przydziału i patrząc z lekką obawą na
leżący przed nimi, stary kapelusz.
Hermiona
Granger, nowa nauczycielka transmutacji, siedziała przy stole nauczycielskim,
szeroko się uśmiechając. Doskonale pamiętała nerwy, które towarzyszyły jej
pierwszemu dniu w Hogwarcie, mimo że od tamtego czasu upłynęło już niemal dwadzieścia lat! Była Gryfonka westchnęła na myśl o szkolnych czasach. Wtedy
wszystko było takie łatwe, proste. Mimo nieustannego lęku, trwającej wojny,
wtedy jej życie układało się pomyślniej niż teraz. Po Wielkiej Bitwie wróciła
do zamku, by ukończyć ostatnią, siódmą klasę i zdać OWTM. Była młoda, piękna,
inteligentna. Świat leżał u jej stóp! A teraz? Miała już ponad trzydzieści lat.
Jej plany, ambicje, zmieniły się. Nie chciała dalej podróżować po świecie,
zwiedzać najpiękniejszych miejsc Europy czy Azji. Pragnęła założyć rodzinę,
mieć kochającego męża, dzieci…
Ciche
stuknięcie w kieliszek przywróciło ją do rzeczywistości. Obecna dyrektor
Hogwartu, profesor McGonnagal wygłosiła krótką przemowę, po czym rozpoczęła się
ceremonia przydziału.
- Gdy
zostanie wyczytane wasze nazwisko podejdźcie i przymierzcie tiarę przydziału –
surowa nauczycielka spojrzała na najmłodszych uczniów, by zobaczyć, czy wszyscy
zrozumieli polecenie. Dzieciaki przestraszone pokiwały głowami, a wzrok Minerwy
złagodniał. Chwilę później odchrząknęła i zaczęła wyczytywać nazwiska z listy.
Hermiona
zaciekawiona słuchała kolejnych imion. W końcu usłyszała:
- Potter,
James – głos profesor rozchodził się echem w zazwyczaj tętniącej życiem sali. Brunetka powiodła dumnym wzrokiem za synem Harry’ego,
gdy ten zasiadł na krześle, przymierzając tiarę, która zsunęła mu się na oczy.
Hermiona uśmiechnęła się z czułością. Jeszcze niedawno nosiła małego James’a na
rękach, a teraz młody Potter stawia już pierwsze kroki w Hogwarcie!
Z radością
przyjęła werdykt starego kapelusza. Oczywiście, James trafił do Gryffindoru,
tak, jak jego rodzice. Chłopak wyraźnie zadowolony usiadł przy stole domu Lwa.
Z biegiem
czasu lista coraz bardziej się zmniejszała, a na podejście stało coraz mniej
uczniów. W końcu, na podwyższeniu został jeden, niewysoki chłopiec. Hermiona
zmarszczyła brwi. Odniosła wrażenie, jakby już gdzieś widziała tego dzieciaka.
Coś w tym chłopcu było znajome. Blond włosy, niebieskoszare oczy, wyniosła, arystokratyczna
postawa…
- O
Merlinie. Tylko nie… - nie zdążyła dokończyć cichej prośby, gdyż McGonnagal
odnalazła zagubione nazwisko dziecka na liście.
- Malfoy,
Scorpius – powiedziała wyraźnie sędziwa profesorka. Hermiona zaklęła pod nosem.
Owszem, wiedziała, że jej były wróg ma dziecko – owoc krótkiego małżeństwa z
głupiutką Greengrass, zakończonego rozwodem po niecałych dwóch latach – lecz
nie zdawala sobie sprawy z faktu, że przyjdzie jej uczyć młodego Malfoy’a! Była
jednak pewna, że nie będzie mieć za dużej styczności z arystokratą. W końcu,
ona była opiekunką Krukonów, a syn Draco na pewno trafi do Slytherinu.
- Hmmm… -
do uszu młodej nauczycielki dotarło ciche mruczenie tiary – Bystry umysł, duże
pokłady inteligencji, przebiegłość …Trudna decyzja – kapelusz wydawał się
wyraźnie zachwycony dylematem do rozwiązania. – Tak. Już wiem. RAVENCLAW!
I gdy
dziedzic fortuny Malfoy’ów zmierzał ku przyozdobionemu na niebiesko stołowi,
profesor Granger poczuła, że to oznacza olbrzymie kłopoty.
***
- Salazarze,
mój jedyny syn nie może być cnotliwym Krukonkiem! – myśli Draco całe popołudnie
krążyły wokół syna. Blondyn westchnął ciężko. Nie. Nie mógł się z tym pogodzić.
Jego syn musi być w Slytherinie!
***
Do: hogwart@mail.mag
Od: seksowny_blondyn_81@mail.mag
Temat: Prośba, która jest żądaniem
Jakikolwiek człowieku, który odbierze tego mag-maila,
Mój syn, Scorpius, musi być w Slytherinie. Nie pozwolę, by
zmarnował najlepsze lata swojego życia ślęcząc nad książkami.
Amen i, Merlinie, niech tak się stanie.
Jak przeniesiecie
Scorpiusa to będzie z poważaniem:
Draco Malfoy
Od: płomienna_gryfonka@mail.mag
Do: seksowny_blondyn_81@mail.mag
Temat: Niemożliwe do wykonania zlecenie
Panie Malfoy,
Doskonale zdaje sobie Pan sprawę z faktu, iż z Tiarą
Przydziału nie ma dyskusji. Niestety, Pańska prośba jest niemożliwa do
zrealizowania. Scorpius jest zbyt inteligentny (naprawdę nie wiem, po kim to
odziedziczył, ale myślę, że nie po Panu) by trafić do Slytherinu.
Z poważaniem:
Opiekunka domu
Ravenclaw,
Hermiona Granger
Od: seksowny_blondyn_81@mail.mag
Do: plomienna_gryfonka@mail.mag
Temat: Merlinie, zgłupiałem od Twojej głupoty
Granger,
Wiedziałem, że jest źle. To, że Scorpius trafił do Krukonków
to jawny skandal, ale fakt, że ze wszystkich ludzi to właśnie TY jesteś
opiekunką Ravenclawu – to dopiero tragedia!
Salazarze, gdzie moja whiskey?
Postawmy sprawę jasno, Płomienna Gryfonko (swoją drogą, nie
sądziłem, że będziesz miała taki ciekawy adres mac-maila, Granger) – mój syn
musi być w Slytherinie. To jest właściwe miejsce dla tego dziecka. On nie może
wyrosnąć na świętoszka. Ma być łamaczem damskich serc (jak jego ojciec) a nie
zakompleksionym molem książkowym.
Zgodzisz się przyjąć łapówkę?
Najseksowniejszy
tatusiek świata,
Draco Malfoy
PS. Granger, Ty się dalej nie chajtnęłaś?
PS2. Mam nadzieję, że pozwalasz dzieciom w Ravenclawie
trzymać alkohol. Scorpius na urodziny dostanie własny barek.
PS3. A propos barku, skończyła mi się whiskey. Podesłałabyś
jakąś butelkę?
Od: płomienna_gryfonka@mail.mag
Do: seksowny_blondyn_81@mail.mag
Temat: Główka boli, Malfoy?
Malfoy,
Dla Twojej informacji, Scorpius ma się świetnie. Znalazł
kolegów, wykazuje się na lekcjach sporym zasobem informacji.
Dupku, wymyślałam tego mac-maila, kiedy miałam siedemnaście
lat!
I nie, nie zgodzę się przyjąć łapówki. Nie licz na to. Z
Tiarą Przydziału nie ma co gadać. Ona już dawno powinna być na emeryturze,
zrzędzi gorzej od Filch’a.
Najinteligentniejsza
profesorka Hogwartu,
Hermiona Granger
PS. To naprawdę nie Twoja sprawa, Malfoy.
PS2. Ty chyba sobie żartujesz. Błagam, napisz, że żartujesz.
Scorp ma jedenaście lat!
PS3. Jedyne, co mogę Ci podesłać, to wirtualnego kopa w
tyłek.
Od: seksowny_blondyn_81@mac.mag
Do: płomienna_gryfonka@mac.mag
Temat: Najinteligentniejsza profesorka? Serio?
Granger,
Dobrze. Pogodzę się z tym, że mój syn jest Krukonkiem. Będę
go kochał nawet, jeżeli zostanie molem książkowym, z ulizaną grzywką i
okularami „kujonkami”.
…
A tak serio, to jak dużą chcesz tą łapówkę?
Nadal równie
przystojny jak przy pisaniu poprzedniego mag-maila:
Draco Malfoy
PS. No, Granger. Zawsze wiedziałem, że zostaniesz starą
panną.
PS2. Doskonale wiem, że Scorpius ma jedenaście lat. Barek
dostanie dopiero na dwunaste urodziny.
PS3. Granger, wiem, że lecisz na moje jędrne pośladki, ale
nie musisz tego aż tak ewidentnie ukazywać.
PS4. Chcę się spotkać, porozmawiać o specjalnym traktowaniu
mojego syna.
PS5. Czy Ty napisałaś „Scorp”?
Od: płomienna_gryfonka@mail.mag
Do: seksowny_blondyn_81@mail.mag
Temat: Wszyscy w domu zdrowi?
Malfoy,
Czy ja dobrze widzę, że TY zapraszasz gdzieś MNIE? Nawet
jeżeli chodzi o Scorpiusa, to czy to nie zrazi Twojej idealnej reputacji?
I nie lecę na Ciebie, pawianie.
Umm, tak. Polubiłam Twojego syna. Jest uroczy, w
przeciwieństwie do Ciebie. Urok osobisty
musiał odziedziczyć po Lucjuszu.
Nadal nie-lecąca na
Ciebie
Hermiona Granger
PS. Starą panną? Ja, starą panną? Jesteśmy w tym samym
wieku, idioto.
PS2. Brak mi słów. Myślę, że Scorp wolałby otrzymać jakąś
książkę, niż barek. Jest wyjątkowo inteligentny (tak w ogóle, jesteś pewien, że
to Twój syn?)
PS3. Nie skomentuję.
PS4. W środę, w Hosmeage?
Od: seksowny_blondyn_81@mail.mag
Do: płomienna_gryfonka@mail.mag
Temat: Nie wstydź się, przyznaj wreszcie, że jestem
przystojny
Granger,
Tak, ja zapraszam Ciebie. Przesłać ci specjalne zaproszenie?
I tak, Scorpius to na pewno mój syn. Nie widzisz po nim
rodzinnego podobieństwa? Te miękkie, jedwabiste, platynowe kosmyki włosów, oczy
niczym zachmurzone niebo, wyniosła, arystokratyczna postawa…
Urok po Lucjuszu? Pff. Mógłbym to potraktować jako obrazę.
Ale przyznaj Granger, jestem przystojny. I pawiany mają
całkiem w porządku tyłek, co Ty od nich chcesz?
Do zobaczenia w środę.
Zdruzgotany faktem, że
nadal nie chcesz przyznać, iż jestem bogiem seksu,
Draco Malfoy
Od: płomienna_gryfonka@mail.mag
Do: seksowny_blondyn@mail.mag
Temat: Rusz
natychmiast swój kościsty zadek
Malfoy,
Scorpius został przyłapany na używaniu zaklęć na starszym koledze. Twój syn nie chce zeznawać, nie chce się bronić. Jeżeli zostanie mu udowodnione, że znęcał się nad innym dzieciakiem, zostanie wyrzucony z Hogwartu. Wierzę, że to nie on, jednak dlaczego nie chce nic powiedzieć?
Pospiesz się, zanim
będzie za późno
Hermiona Granger
PS. Jesteś przystojny, ale jeżeli o to spytasz, zaprzeczę,
że kiedykolwiek coś takiego napisałam.
***
Hermiona
Granger nerwowo tupała nogą, będąc wezwana do gabinetu dyrektorki jako
opiekunka domu Scorpiusa. Patrzyła na chłopca, który nerwowo obgryzał
paznokcie. Nie wierzyła, że ten skulony, przygarbiony, nie wysoki blondynek
mógł kogoś przekląć.
-
Scorpiusie, powiedz nam, co się wydarzyło – zaczęła jeszcze raz łagodnym
głosem. Chłopiec jednak tylko pokręcił głową. Dlaczego, do cholery, on nie
chciał się bronić?
-
Scorpiusie, nic nie mów, każde słowo zostanie wykorzystane przeciw tobie! – z
kominka wynurzył się Draco Malfoy we własnej, jakże przystojnej osobie.
Hermiona zlustrowała go spojrzeniem. Wyglądał naprawdę niesamowicie, chociaż
ubrany był w zwykłą, szarą koszulę, podkreślającą kolor jego oczu i czarne
spodnie.
~Malfoy, psujesz moje wysiłki wychowawcze~
przesłała dorosłemu arystokracie myśl.
~Nic nowego, Granger. W ogóle, to nieźle się
wyrobiłaś się. Nabrałaś ciałka tu i ówdzie… ~ wymownym gestem pokazał
okolicę klatki piersiowej.
- NIEWYŻYTY
ZBOCZENIEC! – wykrzyknęła na cały głos. Rozejrzała się po gabinecie, widząc
kpiący uśmiech Malfoy’a, zdziwioną i zaszokowaną minę profesor McGonnagal, jak
zawsze obojętnego Tony’ego, żywą kopię Severus’a Snape’a oraz zaciekawionego Scorpiusa.
- Tato, kto
to zboczeniec? – blondynek spojrzał na ojca pełnym uwielbienia spojrzeniem.
Draco uderzył się z otwartej dłoni w czoło.
~Patrz, coś narobiła, Granger~ wysłał
myśl, po czym stanął obok syna.
- Widzisz,
Scorpius – zaczął – Zboczeniec to… taka osoba, którą interesują twoje… walory
zewnętrzne.
Scorpius
zrobił wielkie oczy.
- To… Nie
wiem… Na przykład… Profesor Granger jest zboczeńcem?
Cały
gabinet umilknął, a Hermiona zrobiła się cała czerwona na twarzy.
- Proszę? –
Draco nie dowierzał w to, co usłyszał. Czyżby szlachetna Gryfonka składała jego
synowi jakieś niemoralne propozycje?
- No bo
mówiła mi, że mam ładne oczy. Po tacie.
- Synku,
uwielbiam cię. Naprawdę. – dla widoku tak speszonej szatynki było warto opuścić
1903127894 ważnych, biznesowych spotkań.
Profesor
McGonnagal odchrząknęła, zwracając na siebie uwagę wszystkich zgromadzonych.
-
Scorpiusie, czy powiesz nam, co się stało? – mały blondyn spojrzał na ojca,
szukając ratunku. Draco kiwnął głową, przemawiając do zebranych.
- Mogę
zamienić kilka słów z synem?- większość osób skierowała się do wyjścia. Na
swoim miejscu pozostała tylko Hermiona. - Sam na sam?
Nauczycielka
transmutacji prychnęła i z cichym trzaskiem zamknęła za sobą drzwi. Draco
usiadł wygodnie w rozłożystym fotelu.
- Więc,
Scor?
Blondynek
nerwowo przestępował z nogi na nogę.
- Tato, bo
ja się boję…
- Czego się
boisz? – arystokrata zmarszczył brwi. Czyżby ktoś zastraszał jego syna? Niech
on się tylko dowie kto!
- Że mnie
nie będziesz już lubił, jak dowiesz się prawdy…
Dobra, tego
się nie spodziewał. Popatrzył na syna, dając mu znak, żeby kontynuował. Mały
zacisnął usta w wąską linię.
- Bo ja
chciałem tylko, żebyś poznał profesor Granger… Ona jest taka miła! I chyba mnie
lubi… Ale nie tak jak mama. Ona naprawdę mnie lubi. Ma takie ładne, brązowe
oczy. Pomaga mi, jak czegoś nie umiem. I po prostu… Tak wyszło.
- Czekaj,
czekaj, Scorp. Rzuciłeś na jakiegoś Gryfona klątwę tylko dlatego, żebym
przyjechał do Hogwartu i spędził czas z Granger?
- Nie
tylko! Ten chłopak jest idiotą. Wydaje mu się, że jest nie wiadomo kim, bo ma
ładną buźkę, to rzuciłem na niego Trądzikulus.
Arystokratę
zamurowało. Tak, pierwszy raz od dawna Draco nie wiedział, co powiedzieć. Jego
syn był tak kruchy, a jednocześnie tak stanowczy. Malfoy widział w nim małego
chłopca, któremu brakowało miłości ze strony matki i, gdy tylko nadarzyła się
okazja, zamierzał tą miłość zyskać, swatając ojca z idealną, na jego oko,
kandydatką.
Blondyn
zamyślił się. W sumie… Dlaczego nie? Hermiona była naprawdę piękną kobietą,
nadal niezamężną. Miała wiele wad, ale, któż ich nie ma? Była za to
inteligentną, rozsądną kobietą, której wyraźnie zależało na jego synu.
Potrafiła pokazać pazurki i, co było wielką zaletą, nie ulegała mu, jak miliony
innych panienek. Była dla niego wyzwaniem… A Draco Malfoy uwielbiał wyzwania.
Spojrzał z
czułością na syna.
- Scorp,
obiecaj mi, że nie rzucisz więcej na nikogo klątwy z takich powodów, dobrze? –
blondynek pokiwał głową. – A co do profesor Granger… Cóż, zobaczymy, co da się
zrobić. – w oczach dorosłego mężczyzny pojawił się radosny błysk.
***
Lista 10 najlepszych randek z Draco Malfoy’em,
pięciokrotnym laureatem nagrody miesięcznika „Wiedźma” - Promienny Uśmiech, zdobywcy tytułu Najprzystojniejszego Mężczyzny (NM) nadawanego przez tygodnik „Czarownica” w roku 2005 oraz zdobywcy statuetki za Najlepszą Osobowość
pięciokrotnym laureatem nagrody miesięcznika „Wiedźma” - Promienny Uśmiech, zdobywcy tytułu Najprzystojniejszego Mężczyzny (NM) nadawanego przez tygodnik „Czarownica” w roku 2005 oraz zdobywcy statuetki za Najlepszą Osobowość
opracowała: Hermiona Granger
10. Spacer do zoo ze Scorpiusem!
Chciałam zamknąć Malfoy’a razem z jego krewnymi, fretkami. Niestety, w porę się
zorientował i zniweczył moje starania, wrzucając mnie do basenu z fokami.
Dupek! Przecież wie, że nie cierpię pływać! Za karę został wciągnięty do wody.
Próbował wydostać się, przerażony perspektywą, że ktoś zobaczy go z
rozczochranymi włosami.
Merlinie, z kim ja się związałam.
9. Wypad do lasu, który zakończył
się nocowaniem w samochodzie, ponieważ ktoś, nie wymienię z nazwiska (Malfoy, a
któżby inny?), jest naprawdę beznadziejny w orientacji w terenie. A mówią, że
to kobiety mają trudności z myleniem kierunków!
8. Wizyta w galerii sztuki na
pokazie „Fretka w sztuce”.
7. Wspólne gotowanie kolacji, które
zakończyło się wielką bitwą na pomidory i trafieniem biednego Scorpiusa
ogórkiem w oko. Nie pytajcie.
6. Romantyczny wieczór we dwoje,
podczas którego Draco udawał, że spada z wieży Eiffla, bo (cytuję) „To takie
urocze, że chciałaś za mną skoczyć!”
Dupek.
Pieprzony ignorant.
Nadal nie wierzę, że jesteśmy parą
5. Pocałunek w deszczu, który wcale
nie był tak uroczy, jak wszyscy opowiadają. Było zimno, mokro i wietrznie. Pff.
Tani motyw z komedii romantycznych.
Ale jednak, z racji tego, że
mężczyzną, którego całowałam był nie byle kto, lecz Draco, było cudownie.
4. Akcja ratunkowa Kryzysa, naszego
kota, który wszedł na drzewo i nie mógł zejść. Później za nim wspiął się
Człowiek-Którego-Ego-Zastąpiło-Mózg.
Akcja ratunkowa kota byłaby łatwa.
Ale co z akcją ratunkową uwięzionego
na drzewie mężczyzny?
3. Pokaz mody Davicie’go. Draco jako
model, w idealnie dopasowanym, czarnym garniturze, to coś. Uwierzcie mi na
słowo, naprawdę, ten widok robi wrażenie. Ale gdy zobaczyłam Malfoy’a jako
modela bielizny, myślałam że
a) zemdleję
b) rzucę się na niego.
Osobiście skłaniałam się ku opcji
b).
2. Sylwester i pokaz fajerwerk z
osobami, które kocham najbardziej – Draco i Scorpiusem.
1. Droga Listo, z tej strony obiekt westchnień panny Granger. Najlepsza
randka w życiu Hermiony odbędzie się dzisiaj. Tak, Liściunio. Zamierzam się jej
oświadczyć!
***
Od: płomienna_gryfonka@mail.mag
Do: seksowny_blondyn_81@mail.mag
Temat: Malfoy, Ty dupku!
Mój najukochańszy mężulku,
jesteś kretynem.
Boże, boję się.
Idiota!
Jeżeli po przeczytaniu tego mag-maila mnie zostawisz,
powyrywam Ci nogi z pewnej części ciała, którą uważasz za swój niewątpliwy
atut.
Jestem w ciąży, Malfoy. W trzecim miesiącu.
Twoja wina.
Powiedz Scorpiusowi, że go kocham i że będzie miał
rodzeństwo.
Ciebie też kocham.
Chyba.
Nie wiem, zaczynają mi
się ciążowe humorki.
Więc, póki co Cię
kocham
Twoja najpiękniejsza i
najukochańsza żona,
Hermiona Malfoy
Od: płomienna_gryfonka@mail.mag
Do: seksowny_blondyn_81@mail.mag
Temat: Nienawidzę cię, kretynie!
Nie odpisujesz już od dwudziestu minut.
Dlaczego nie odpisujesz?
Zaczynam Cię nie lubić.
Napisz szybko, bo się denerwuję, a w moim stanie to
niewskazane.
Uhhh.
Nadal kochająca
Cię/nienawidząca Cię
Hermiona Malfoy
Od: płomienna_gryfonka@mail.mag
Do: seksowny_blondyn_81@mail.mag
Temat: Napisz coś,
cholera, cokolwiek.
Streszczaj się, mężulku, z tą odpowiedzią.
Głodna,
Hermiona Malfoy
***
- Malfoy!
- Gran…
Malfoy!
- Dupku,
dlaczego nie odpisywałeś?
-
Stwierdziłem, że pofatyguję się osobiście z sąsiedniego pokoju!
- Dlaczego
krzyczymy?
- Nie wiem!
- Kocham
cię!
- Ja ciebie
i Alexandra też!
-
Alexandra?!
- Tak
będzie mieć na imię nasz syn!
- Chyba
kpisz, Malfoy! To będzie córka!
- Nie
dyskutuj, Malfoy!
fajne, napisane z przymrużeniem oka ;)
OdpowiedzUsuńmi się podoba ;)
Normalnie cię kocham :*
OdpowiedzUsuńdobre są te mag-mail'e ;P
"- To… Nie wiem… Na przykład… Profesor Granger jest zboczeńcem?
Cały gabinet umilknął, a Hermiona zrobiła się cała czerwona na twarzy.
- Proszę? – Draco nie dowierzał w to, co usłyszał. Czyżby szlachetna Gryfonka składała jego synowi jakieś niemoralne propozycje?
- No bo mówiła mi, że mam ładne oczy. Po tacie."-ten tekst mnie rozwaaalił XD
Jesteś geeeenialnaaaaaa !!! <3
Kocham jak piszesz i czekam na kolejne notki ;D
nie moge się doczekać <3
Weny Kochana!
Wierna i oddana fanka Gabii ;) (hehe)
Poprawiłaś mi humor ! Żadna nowość, co ? ;33
OdpowiedzUsuńWyszło genialnie !
Mag-maile zwalają z nóg. Dlatego też siedzę i próbuję powstrzymać wybuch śmiechu :D
Lista najlepszych randek ? Dlaczego to sobie wyobrażam ?
A wiesz co jest najgorsze ? Nie mam weny do pisania komentarzy :(
Przepraszam, że tak krótko i nieskładnie ;c
Pozdrawiam,
Mad.
Bardzo fajna miniaturka ;3 Lekko się ją czytało. Uwielbiam Cię ;*
OdpowiedzUsuńRose.
Ta miniaturka jest świetna.:) Uśmiałam się przy niektórych fragmentach.;p
OdpowiedzUsuńTe maile przypominają mi wiadomości Christiana i Any z trylogii Greya, nie wiem, czy się tym inspirowałaś.:D
JESTEŚ ŚWIETNA <3
Pozdrawiam,
la_tua_cantante_
www.amor-deliria-nervosa-dramione.blogspot.com
Jejku! Czegoś takiego jeszcze nie czytałam! Wspaniale! :)
OdpowiedzUsuńCały pomysł bardzo mi się podoba, jest interesujący i przyciąga uwagę.
Geniny Scorp i jego pomysł na połączenie taty z profesorką!.
No i za te mag-maile masz ogromnego plusa :)
Aaaa, i skoro Scorp był krukonem to jak mógł po przydziale podejść do stołu przyozdobionym na żółto?
Czekam na więcej takich miniaturek! :3
Pozdrawiam, em. :*
Uhh, oczywiście, wiedziałam, że musiałam coś poknocić. ;D
UsuńMasz rację, jasne. Z racji, iż Scorpius został Krukonem, zmierzał do stołu przyozdobionego na niebiesko. Już poprawiłam. ;)
Pozdrawiam serdecznie, buziaki
Vilene
hhmmm zdecydowanie najlepsza ta ich rozmowa pod koniec
OdpowiedzUsuń"-Chyba sobie kpisz,Malfoy!to będzie córka!
-Nie dyskutuj Malfoy!"
Nie no spadłam, leżę i nie wstaję! Dziewczyno, jesteś genialna. Ach i oczywiście Scorp teeeż, ale ty bardziej!
Pozdrawiam, Katie
Świetna miniaturka! Oby takich więcej! Mag-maile były super, hahaha. I ogólnie pomysł bardzo fajny. ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna ta miniaturka popłakałam się ze śmiechu :)
OdpowiedzUsuńŚwietna, naprawdę niesamowita miniaturka!
OdpowiedzUsuńUśmiech praktycznie nie opuszczał mojej twarzy ;)
Ale się ubawiłam ! Ha, ha ! ;D
OdpowiedzUsuńProsze, pisz dalej ! :)
Śmiałam się czytając ich maile. Po prostu ubaw po pachy!! ^^ Czytałam "Ukochaną Politykę", na prawdę super.
OdpowiedzUsuńScorpius taki słodki... chciała zeswatać ojca z nauczycielką... też chcę takiego syna. Tylko, żeby miał jakiegoś przystojnego nauczyciela :D xd Słodka miniaturka. Taka... na rozluźnienie, o! Mam nadzieję, że weźmie Cię wena na napisanie nowej miniaturki w takim stylu bo na prawdę bosko piszesz :D
xoxo,
patkaza ♥
Merlinie !! Miniaturka genialna!! Mam nadzieję, że dodasz szybko następną :-)
OdpowiedzUsuńmojeminiopowiadania.blogspot.com
Jej! Świetne! Kocham to, dziewczyno! Mag-maile są genialne! Podpisy, tematy i ich przekomarzanki.. cud, miód, malina. :** Koniecznie musi być taki więcej!
OdpowiedzUsuńTo było urocze, jak młody chciał ich zeswatać. :3 Sama bym chciała być na miejscu Herm. xD
Też przeczytałaś "Ukochaną Politykę"? Chwała Ci za to! Nie znam wielu osób, które to przeczytały, a naprawdę warto. To moje ulubione Dramione, a Draco taki, jaki być powinien. Nic nie stracił ze swojego charakterku. :3
Twoja miniaturka bardziej przypominała mi "Obsługa klienta", bo tam wszystko było napisane w formie wiadomości na czacie, maili, listów i dialogów, bez opisów. Też sobie przeczytaj, bo ich rozmowy są świetne, choć z początku trudno się przestawić do czytania takiej formy, ale jak się potem już czyta, to lepiej idzie. ^^ I wyobraźnia lepiej pracuje. :P
Pozdrawiam cieplutko,
Ana M.
Serdecznie zapraszam: http://the-formula-for-happiness.blogspot.com/
Czytałam i "Obsługę klienta", i "Ukochaną Politykę" - moje opowiadanie jest czymś pomiędzy. Jest syn Draco, ale wiadomości są w formie mag-maili. Te dwa opowiadania są klasyką Dramione, polecam każdemu, kto zaczyna przygodę z tym pairingiem. ;)
UsuńDziękuję za opinie, doceniam to, że zechciało Ci się zostawić komentarz. ;D
Pozdrawiam,
Vilene
Hehs, wiem, że brakowało Ci mojego komentarza :D
OdpowiedzUsuńHa! Mówiłam, że wszystkim spodoba się ta miniaturka! :>Cieszę się, że zdecydowałaś się ją opublikować, a nie musiałam Cię zmuszać <3
Mój złomek zaraz wyleci przez okno.
Mag maile są zajekurwabiste! :> Więcej, więcej, więcej, chcę więcej!
A Scorp jest słodki, ale to pewnie wiesz. Chce szczęścia dla swojego tatusia więc postanowił spiknąć Draco i Hermionę :> Meeeeega słodkie!
Ale musi być słodki. Przeciez to mój syn, so nie. xd
Przy liście, ryczałam. Ze śmiechu.
Jesteś genialna :3 Będę Ci to powtarzała ciągle, i ciągle :>
Kurde, jak przez tydzień można wyjść z wprawy, w komentowaniu? :x
Ja pitole.
Teraz robię szybko kakałko, bięgnę po chipsy, i piszem rozdział u mnie! :>
Genialna miniaturka, chyba zapomniałam wspomnieć :D
Czekam na wszystko, co tylko napiszesz xd
Pozdrawiam M.
Hahaha zajabiste :)
OdpowiedzUsuńGenialne! :) Jest zabawnie i oryginalnie. Super napisane - w skrócie mówiąc - da się przeczytać!
OdpowiedzUsuńBardzo polecam! :)))
Madeline
dramione-sztuka-malzenstwa.blogspot.com
M e r l i n i e , t o j e s t z a j e b i s t e !
OdpowiedzUsuńHahah myślę, ze Anonim, którego słowa zacytuje,mianowicie "M e r l i n i e , t o j e s t z a j e b i s t e ! " wyraził moja opinie również w tych słowach :D Co do maili mnie również przypominają te z trylogi Graya(która nawiasem mówiąc kocham) ale no nie ważne ;) Taka miniaturka z przymrozeniem oka na wieczór to jest to coś :D Weny:D Pozdrawiam,Lili:D
OdpowiedzUsuńHehs, ona nie czytała Grey'a :3 Jest świętą osóbką :D
UsuńJak można nie czytać? Ja łyknęłam całą trylogię w trzy dnii <3 Jest cudowna ;>
Pozdrawiam M.
czytając uśmiech nie schodził mi z twarzy a gdy przeczytałam "Najseksowniejszy tatusiek świata" to parsknęłam śmiechem jak wariat :D super miniaturka
OdpowiedzUsuńżyczę dużo weny!
pozdrawiam i zapraszam do mnie jeżeli masz ochotę
pola
Nominowałam Cię do Versatile Blogger Award. Więcej informacji na dramionetrans.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lexie
Usmiałam się normalnie jak nigdy. Naprawdę cudna miniaturka :D
OdpowiedzUsuńTe maile mnie rozwaliły na cześci :D
Pozdrawiam. Rosue :*
Piękne, boskie, niezapomniane, mega <3
OdpowiedzUsuńKocham to jak piszesz :D Nie ma się co rozpisywać... pięknie po prostu
Weny i czekam na next
Cyzia
Czytałam kochana czytałam tylko zapomniałam skomentować.
OdpowiedzUsuńMiniaturka wyszła ci genialnie.
Dawno nie ubawiłam się tak jak u Ciebie.
Najbardziej podobały mi się te maile wymieniane między Draco a Hermioną.
fantastyczny pomysł według mnie;)
pozdrawiam.
Najlepsza Miniaturka Ever!!! <3
OdpowiedzUsuń//Lav.
moznaby rozwianac to opowiadanie heeh ale fajne:D
OdpowiedzUsuńPopłakałam się ze śmiechu:PP Ta rozmowa w gabinecie dyrektorki...."Profesor Granger jest zboczeńcem?", mistrzostwo świata:PP
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje pomysły:)
Najlepsza miniaturka na świecie. Płakałam ze śmiechu!
OdpowiedzUsuńTo jest świetne! :D Zaczęłam czytać dziś tego bloga i nie mogłam się oderwać. :D Czekam na więcej!
OdpowiedzUsuń~~Agnes~~
Genialna miniaturka😊 wszystko mi sie podobalo, wymiana mag-maili byla obłędna. Uśmiałam sie za wsze czasy
OdpowiedzUsuńAnita
Ekstra! Uwielbiam Scorpiusa w opowiadaniach, więc to jest idealne
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lena
milosc-dopadnie-cie-i-tak.blogspot.com
Ekstra! Uwielbiam Scorpiusa w opowiadaniach, więc to jest idealne
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lena
milosc-dopadnie-cie-i-tak.blogspot.com
Padłam. Granger zboczeniec, hi hi. Powiedzieć o ciąży mag-mailem... lekka przesada, ale co tam. ;)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że nie wytrzymam ze śmiechu :D
OdpowiedzUsuńJejku, ale to było słodkie. I urocze. I zabawne. Właściwie przezabawne i przeurocze i przesłodkie.
OdpowiedzUsuńPodczas czytania listy śmiałam się jak głupia. Zwłaszcza na wieść, że Scorp dostał ogórkiem. :')
Chyba sobie popatrzę, co jeszcze ciekawego masz w swych skromnych progach. :D
Pozdrawiam,
Koneko
PS. W wolnej chwili zapraszam do mnie na opowiadanie Trzy Etapy (też Dramione) > KLIK. :)