środa, 28 sierpnia 2013

Miniaturka nr 4. - Ukochany Krukon

Hejaszki! :3 

Czytając ostatnio jedno z wydaje mi się, najlepszych, opowiadań Dramione - "Ukochaną Politykę" stwierdziłam, że chciałabym napisać coś podobnego. Oczywiście, nie sądzę, żeby udało mi się kiedykolwiek napisać coś tak dobrego, jednak zawsze można próbować, prawda? Dlatego właśnie przedstawiam Wam miniaturkę z okazji 30 tys. odwiedzin, za które bardzo, bardzo Wam dziękuję.

Ostatnio ciągle tylko Wam dziękuję, uhh. Ale taka prawda, że gdyby nie Wy, nie powstałoby to opowiadanie. c: 


Trochę boję się wcisnąć przycisk "Opublikuj". Naprawdę. Nie wiem, jak zareagujecie na taką formę miniaturki, to coś nowego, czego do tej pory nie pisałam...

No ale cóż. Kto nie ryzykuje, ten nie zyskuje, prawda? ;> 

Bardzo serdecznie proszę Was o komentarze, bo one naprawdę dają siłę do pisania. Wystarczy, że naskrobiecie kilka słów, czy się podobało czy nie, a jak już napiszecie, co jest fajne, a co beznadziejne, będę zachwycona. xD

Czytam? = Komentuję! 

Zapraszam do czytania, mam nadzieję, że Wam się spodoba. :3 


         Wielka Sala jak zwykle wyglądała naprawdę wspaniale. Cztery stoły, każdy udekorowany w barwach swojego domu, były ledwie widoczne przez zaserwowane na nich potrawy. Pierwszoroczni stali w równym rzędzie, zestresowani, czekając na ceremonię przydziału i patrząc z lekką obawą na leżący przed nimi, stary kapelusz.
            Hermiona Granger, nowa nauczycielka transmutacji, siedziała przy stole nauczycielskim, szeroko się uśmiechając. Doskonale pamiętała nerwy, które towarzyszyły jej pierwszemu dniu w Hogwarcie, mimo że od tamtego czasu upłynęło już niemal dwadzieścia lat! Była Gryfonka westchnęła na myśl o szkolnych czasach. Wtedy wszystko było takie łatwe, proste. Mimo nieustannego lęku, trwającej wojny, wtedy jej życie układało się pomyślniej niż teraz. Po Wielkiej Bitwie wróciła do zamku, by ukończyć ostatnią, siódmą klasę i zdać OWTM. Była młoda, piękna, inteligentna. Świat leżał u jej stóp! A teraz? Miała już ponad trzydzieści lat. Jej plany, ambicje, zmieniły się. Nie chciała dalej podróżować po świecie, zwiedzać najpiękniejszych miejsc Europy czy Azji. Pragnęła założyć rodzinę, mieć kochającego męża, dzieci…
            Ciche stuknięcie w kieliszek przywróciło ją do rzeczywistości. Obecna dyrektor Hogwartu, profesor McGonnagal wygłosiła krótką przemowę, po czym rozpoczęła się ceremonia przydziału.
            - Gdy zostanie wyczytane wasze nazwisko podejdźcie i przymierzcie tiarę przydziału – surowa nauczycielka spojrzała na najmłodszych uczniów, by zobaczyć, czy wszyscy zrozumieli polecenie. Dzieciaki przestraszone pokiwały głowami, a wzrok Minerwy złagodniał. Chwilę później odchrząknęła i zaczęła wyczytywać nazwiska z listy.
            Hermiona zaciekawiona słuchała kolejnych imion. W końcu usłyszała:
            - Potter, James – głos profesor rozchodził się echem w zazwyczaj tętniącej życiem sali. Brunetka powiodła dumnym wzrokiem za synem Harry’ego, gdy ten zasiadł na krześle, przymierzając tiarę, która zsunęła mu się na oczy. Hermiona uśmiechnęła się z czułością. Jeszcze niedawno nosiła małego James’a na rękach, a teraz młody Potter stawia już pierwsze kroki w Hogwarcie!
            Z radością przyjęła werdykt starego kapelusza. Oczywiście, James trafił do Gryffindoru, tak, jak jego rodzice. Chłopak wyraźnie zadowolony usiadł przy stole domu Lwa.
            Z biegiem czasu lista coraz bardziej się zmniejszała, a na podejście stało coraz mniej uczniów. W końcu, na podwyższeniu został jeden, niewysoki chłopiec. Hermiona zmarszczyła brwi. Odniosła wrażenie, jakby już gdzieś widziała tego dzieciaka. Coś w tym chłopcu było znajome. Blond włosy, niebieskoszare oczy, wyniosła, arystokratyczna postawa…
            - O Merlinie. Tylko nie… - nie zdążyła dokończyć cichej prośby, gdyż McGonnagal odnalazła zagubione nazwisko dziecka na liście.
            - Malfoy, Scorpius – powiedziała wyraźnie sędziwa profesorka. Hermiona zaklęła pod nosem. Owszem, wiedziała, że jej były wróg ma dziecko – owoc krótkiego małżeństwa z głupiutką Greengrass, zakończonego rozwodem po niecałych dwóch latach – lecz nie zdawala sobie sprawy z faktu, że przyjdzie jej uczyć młodego Malfoy’a! Była jednak pewna, że nie będzie mieć za dużej styczności z arystokratą. W końcu, ona była opiekunką Krukonów, a syn Draco na pewno trafi do Slytherinu.
            - Hmmm… - do uszu młodej nauczycielki dotarło ciche mruczenie tiary – Bystry umysł, duże pokłady inteligencji, przebiegłość …Trudna decyzja – kapelusz wydawał się wyraźnie zachwycony dylematem do rozwiązania. – Tak. Już wiem. RAVENCLAW!
            I gdy dziedzic fortuny Malfoy’ów zmierzał ku przyozdobionemu na niebiesko stołowi, profesor Granger poczuła, że to oznacza olbrzymie kłopoty.

***

            - Salazarze, mój jedyny syn nie może być cnotliwym Krukonkiem! – myśli Draco całe popołudnie krążyły wokół syna. Blondyn westchnął ciężko. Nie. Nie mógł się z tym pogodzić. Jego syn musi być w Slytherinie!

***

Do: hogwart@mail.mag
Od: seksowny_blondyn_81@mail.mag
Temat: Prośba, która jest żądaniem

Jakikolwiek człowieku, który odbierze tego mag-maila,

Mój syn, Scorpius, musi być w Slytherinie. Nie pozwolę, by zmarnował najlepsze lata swojego życia ślęcząc nad książkami.

Amen i, Merlinie, niech tak się stanie.

Jak przeniesiecie Scorpiusa to będzie z poważaniem:
Draco Malfoy


Od: płomienna_gryfonka@mail.mag
Do: seksowny_blondyn_81@mail.mag

Temat: Niemożliwe do wykonania zlecenie

Panie Malfoy,

Doskonale zdaje sobie Pan sprawę z faktu, iż z Tiarą Przydziału nie ma dyskusji. Niestety, Pańska prośba jest niemożliwa do zrealizowania. Scorpius jest zbyt inteligentny (naprawdę nie wiem, po kim to odziedziczył, ale myślę, że nie po Panu) by trafić do Slytherinu.

Z poważaniem:
Opiekunka domu Ravenclaw,
Hermiona Granger


Od: seksowny_blondyn_81@mail.mag
Do: plomienna_gryfonka@mail.mag

Temat: Merlinie, zgłupiałem od Twojej głupoty

Granger,

Wiedziałem, że jest źle. To, że Scorpius trafił do Krukonków to jawny skandal, ale fakt, że ze wszystkich ludzi to właśnie TY jesteś opiekunką Ravenclawu – to dopiero tragedia!
Salazarze, gdzie moja whiskey?
Postawmy sprawę jasno, Płomienna Gryfonko (swoją drogą, nie sądziłem, że będziesz miała taki ciekawy adres mac-maila, Granger) – mój syn musi być w Slytherinie. To jest właściwe miejsce dla tego dziecka. On nie może wyrosnąć na świętoszka. Ma być łamaczem damskich serc (jak jego ojciec) a nie zakompleksionym molem książkowym.

Zgodzisz się przyjąć łapówkę?

Najseksowniejszy tatusiek świata,
Draco Malfoy

PS. Granger, Ty się dalej nie chajtnęłaś?
PS2. Mam nadzieję, że pozwalasz dzieciom w Ravenclawie trzymać alkohol. Scorpius na urodziny dostanie własny barek.
PS3. A propos barku, skończyła mi się whiskey. Podesłałabyś jakąś butelkę?

Od: płomienna_gryfonka@mail.mag
Do: seksowny_blondyn_81@mail.mag

Temat: Główka boli, Malfoy?

Malfoy,

Dla Twojej informacji, Scorpius ma się świetnie. Znalazł kolegów, wykazuje się na lekcjach sporym zasobem informacji.
Dupku, wymyślałam tego mac-maila, kiedy miałam siedemnaście lat!
I nie, nie zgodzę się przyjąć łapówki. Nie licz na to. Z Tiarą Przydziału nie ma co gadać. Ona już dawno powinna być na emeryturze, zrzędzi gorzej od Filch’a.

Najinteligentniejsza profesorka Hogwartu,
Hermiona Granger

PS. To naprawdę nie Twoja sprawa, Malfoy.
PS2. Ty chyba sobie żartujesz. Błagam, napisz, że żartujesz. Scorp ma jedenaście lat!
PS3. Jedyne, co mogę Ci podesłać, to wirtualnego kopa w tyłek.


Od: seksowny_blondyn_81@mac.mag
Do: płomienna_gryfonka@mac.mag

Temat: Najinteligentniejsza profesorka? Serio?

Granger,

Dobrze. Pogodzę się z tym, że mój syn jest Krukonkiem. Będę go kochał nawet, jeżeli zostanie molem książkowym, z ulizaną grzywką i okularami „kujonkami”.


A tak serio, to jak dużą chcesz tą łapówkę?
           

                                               Nadal równie przystojny jak przy pisaniu poprzedniego mag-maila:
Draco Malfoy

PS. No, Granger. Zawsze wiedziałem, że zostaniesz starą panną.
PS2. Doskonale wiem, że Scorpius ma jedenaście lat. Barek dostanie dopiero na dwunaste urodziny.
PS3. Granger, wiem, że lecisz na moje jędrne pośladki, ale nie musisz tego aż tak ewidentnie ukazywać.
PS4. Chcę się spotkać, porozmawiać o specjalnym traktowaniu mojego syna.
PS5. Czy Ty napisałaś „Scorp”?

Od: płomienna_gryfonka@mail.mag
Do: seksowny_blondyn_81@mail.mag

Temat: Wszyscy w domu zdrowi?

Malfoy,

Czy ja dobrze widzę, że TY zapraszasz gdzieś MNIE? Nawet jeżeli chodzi o Scorpiusa, to czy to nie zrazi Twojej idealnej reputacji?

I nie lecę na Ciebie, pawianie.
Umm, tak. Polubiłam Twojego syna. Jest uroczy, w przeciwieństwie do Ciebie. Urok osobisty  musiał odziedziczyć po Lucjuszu.

Nadal nie-lecąca na Ciebie
Hermiona Granger

PS. Starą panną? Ja, starą panną? Jesteśmy w tym samym wieku, idioto.
PS2. Brak mi słów. Myślę, że Scorp wolałby otrzymać jakąś książkę, niż barek. Jest wyjątkowo inteligentny (tak w ogóle, jesteś pewien, że to Twój syn?)
PS3. Nie skomentuję.
PS4. W środę, w Hosmeage?


Od: seksowny_blondyn_81@mail.mag
Do: płomienna_gryfonka@mail.mag

Temat: Nie wstydź się, przyznaj wreszcie, że jestem przystojny

Granger,

Tak, ja zapraszam Ciebie. Przesłać ci specjalne zaproszenie?
I tak, Scorpius to na pewno mój syn. Nie widzisz po nim rodzinnego podobieństwa? Te miękkie, jedwabiste, platynowe kosmyki włosów, oczy niczym zachmurzone niebo, wyniosła, arystokratyczna postawa…

Urok po Lucjuszu? Pff. Mógłbym to potraktować jako obrazę.

Ale przyznaj Granger, jestem przystojny. I pawiany mają całkiem w porządku tyłek, co Ty od nich chcesz?

Do zobaczenia w środę.

Zdruzgotany faktem, że nadal nie chcesz przyznać, iż jestem bogiem seksu,
Draco Malfoy


Od: płomienna_gryfonka@mail.mag
Do: seksowny_blondyn@mail.mag

Temat: Rusz  natychmiast swój kościsty zadek

Malfoy,

Scorpius został przyłapany na używaniu zaklęć na starszym koledze. Twój syn nie chce zeznawać, nie chce się bronić. Jeżeli zostanie mu udowodnione, że znęcał się nad innym dzieciakiem, zostanie wyrzucony z Hogwartu. Wierzę, że to nie on, jednak dlaczego nie chce nic powiedzieć?

Pospiesz się, zanim będzie za późno
Hermiona Granger

PS. Jesteś przystojny, ale jeżeli o to spytasz, zaprzeczę, że kiedykolwiek coś takiego napisałam.

***

            Hermiona Granger nerwowo tupała nogą, będąc wezwana do gabinetu dyrektorki jako opiekunka domu Scorpiusa. Patrzyła na chłopca, który nerwowo obgryzał paznokcie. Nie wierzyła, że ten skulony, przygarbiony, nie wysoki blondynek mógł kogoś przekląć.
            - Scorpiusie, powiedz nam, co się wydarzyło – zaczęła jeszcze raz łagodnym głosem. Chłopiec jednak tylko pokręcił głową. Dlaczego, do cholery, on nie chciał się bronić?
            - Scorpiusie, nic nie mów, każde słowo zostanie wykorzystane przeciw tobie! – z kominka wynurzył się Draco Malfoy we własnej, jakże przystojnej osobie. Hermiona zlustrowała go spojrzeniem. Wyglądał naprawdę niesamowicie, chociaż ubrany był w zwykłą, szarą koszulę, podkreślającą kolor jego oczu i czarne spodnie.
            ~Malfoy, psujesz moje wysiłki wychowawcze~ przesłała dorosłemu arystokracie myśl.
            ~Nic nowego, Granger. W ogóle, to nieźle się wyrobiłaś się. Nabrałaś ciałka tu i ówdzie… ~ wymownym gestem pokazał okolicę klatki piersiowej.
            - NIEWYŻYTY ZBOCZENIEC! – wykrzyknęła na cały głos. Rozejrzała się po gabinecie, widząc kpiący uśmiech Malfoy’a, zdziwioną i zaszokowaną minę profesor McGonnagal, jak zawsze obojętnego Tony’ego, żywą kopię Severus’a Snape’a oraz zaciekawionego Scorpiusa.
            - Tato, kto to zboczeniec? – blondynek spojrzał na ojca pełnym uwielbienia spojrzeniem. Draco uderzył się z otwartej dłoni w czoło.
            ~Patrz, coś narobiła, Granger~ wysłał myśl, po czym stanął obok syna.
            - Widzisz, Scorpius – zaczął – Zboczeniec to… taka osoba, którą interesują twoje… walory zewnętrzne.
            Scorpius zrobił wielkie oczy.
            - To… Nie wiem… Na przykład… Profesor Granger jest zboczeńcem?
            Cały gabinet umilknął, a Hermiona zrobiła się cała czerwona na twarzy.
            - Proszę? – Draco nie dowierzał w to, co usłyszał. Czyżby szlachetna Gryfonka składała jego synowi jakieś niemoralne propozycje?
            - No bo mówiła mi, że mam ładne oczy. Po tacie.
            - Synku, uwielbiam cię. Naprawdę. – dla widoku tak speszonej szatynki było warto opuścić 1903127894 ważnych, biznesowych spotkań.
            Profesor McGonnagal odchrząknęła, zwracając na siebie uwagę wszystkich zgromadzonych.
            - Scorpiusie, czy powiesz nam, co się stało? – mały blondyn spojrzał na ojca, szukając ratunku. Draco kiwnął głową, przemawiając do zebranych.
            - Mogę zamienić kilka słów z synem?- większość osób skierowała się do wyjścia. Na swoim miejscu pozostała tylko Hermiona. - Sam na sam?
            Nauczycielka transmutacji prychnęła i z cichym trzaskiem zamknęła za sobą drzwi. Draco usiadł wygodnie w rozłożystym fotelu.
            - Więc, Scor?
            Blondynek nerwowo przestępował z nogi na nogę.
            - Tato, bo ja się boję…
            - Czego się boisz? – arystokrata zmarszczył brwi. Czyżby ktoś zastraszał jego syna? Niech on się tylko dowie kto!
            - Że mnie nie będziesz już lubił, jak dowiesz się prawdy…
            Dobra, tego się nie spodziewał. Popatrzył na syna, dając mu znak, żeby kontynuował. Mały zacisnął usta w wąską linię.
            - Bo ja chciałem tylko, żebyś poznał profesor Granger… Ona jest taka miła! I chyba mnie lubi… Ale nie tak jak mama. Ona naprawdę mnie lubi. Ma takie ładne, brązowe oczy. Pomaga mi, jak czegoś nie umiem. I po prostu… Tak wyszło.
            - Czekaj, czekaj, Scorp. Rzuciłeś na jakiegoś Gryfona klątwę tylko dlatego, żebym przyjechał do Hogwartu i spędził czas z Granger?
            - Nie tylko! Ten chłopak jest idiotą. Wydaje mu się, że jest nie wiadomo kim, bo ma ładną buźkę, to rzuciłem na niego Trądzikulus.
            Arystokratę zamurowało. Tak, pierwszy raz od dawna Draco nie wiedział, co powiedzieć. Jego syn był tak kruchy, a jednocześnie tak stanowczy. Malfoy widział w nim małego chłopca, któremu brakowało miłości ze strony matki i, gdy tylko nadarzyła się okazja, zamierzał tą miłość zyskać, swatając ojca z idealną, na jego oko, kandydatką.
            Blondyn zamyślił się. W sumie… Dlaczego nie? Hermiona była naprawdę piękną kobietą, nadal niezamężną. Miała wiele wad, ale, któż ich nie ma? Była za to inteligentną, rozsądną kobietą, której wyraźnie zależało na jego synu. Potrafiła pokazać pazurki i, co było wielką zaletą, nie ulegała mu, jak miliony innych panienek. Była dla niego wyzwaniem… A Draco Malfoy uwielbiał wyzwania.
            Spojrzał z czułością na syna.
            - Scorp, obiecaj mi, że nie rzucisz więcej na nikogo klątwy z takich powodów, dobrze? – blondynek pokiwał głową. – A co do profesor Granger… Cóż, zobaczymy, co da się zrobić. – w oczach dorosłego mężczyzny pojawił się radosny błysk.


***


Lista 10 najlepszych randek z Draco Malfoy’em,
 pięciokrotnym laureatem nagrody miesięcznika „Wiedźma” - Promienny Uśmiech, zdobywcy tytułu Najprzystojniejszego Mężczyzny (NM) nadawanego przez tygodnik „Czarownica” w roku 2005 oraz zdobywcy statuetki za Najlepszą Osobowość
opracowała: Hermiona Granger


            10. Spacer do zoo ze Scorpiusem! Chciałam zamknąć Malfoy’a razem z jego krewnymi, fretkami. Niestety, w porę się zorientował i zniweczył moje starania, wrzucając mnie do basenu z fokami. Dupek! Przecież wie, że nie cierpię pływać! Za karę został wciągnięty do wody. Próbował wydostać się, przerażony perspektywą, że ktoś zobaczy go z rozczochranymi włosami.
            Merlinie, z kim ja się związałam.

            9. Wypad do lasu, który zakończył się nocowaniem w samochodzie, ponieważ ktoś, nie wymienię z nazwiska (Malfoy, a któżby inny?), jest naprawdę beznadziejny w orientacji w terenie. A mówią, że to kobiety mają trudności z myleniem kierunków!

            8. Wizyta w galerii sztuki na pokazie „Fretka w sztuce”.

            7. Wspólne gotowanie kolacji, które zakończyło się wielką bitwą na pomidory i trafieniem biednego Scorpiusa ogórkiem w oko. Nie pytajcie.

            6. Romantyczny wieczór we dwoje, podczas którego Draco udawał, że spada z wieży Eiffla, bo (cytuję) „To takie urocze, że chciałaś za mną skoczyć!”

            Dupek.
            Pieprzony ignorant.
            Nadal nie wierzę, że jesteśmy parą

            5. Pocałunek w deszczu, który wcale nie był tak uroczy, jak wszyscy opowiadają. Było zimno, mokro i wietrznie. Pff. Tani motyw z komedii romantycznych. 

            Ale jednak, z racji tego, że mężczyzną, którego całowałam był nie byle kto, lecz Draco, było cudownie.

            4. Akcja ratunkowa Kryzysa, naszego kota, który wszedł na drzewo i nie mógł zejść. Później za nim wspiął się Człowiek-Którego-Ego-Zastąpiło-Mózg.

            Akcja ratunkowa kota byłaby łatwa.
            Ale co z akcją ratunkową uwięzionego na drzewie mężczyzny?

            3. Pokaz mody Davicie’go. Draco jako model, w idealnie dopasowanym, czarnym garniturze, to coś. Uwierzcie mi na słowo, naprawdę, ten widok robi wrażenie. Ale gdy zobaczyłam Malfoy’a jako modela bielizny, myślałam że
            a) zemdleję
            b) rzucę się na niego.
           
            Osobiście skłaniałam się ku opcji b).

            2. Sylwester i pokaz fajerwerk z osobami, które kocham najbardziej – Draco i Scorpiusem.

1. Droga Listo, z tej strony obiekt westchnień panny Granger. Najlepsza randka w życiu Hermiony odbędzie się dzisiaj. Tak, Liściunio. Zamierzam się jej oświadczyć!


***

Od: płomienna_gryfonka@mail.mag
Do: seksowny_blondyn_81@mail.mag

Temat: Malfoy, Ty dupku!

Mój najukochańszy mężulku,
jesteś kretynem.

Boże, boję się.

Idiota!

Jeżeli po przeczytaniu tego mag-maila mnie zostawisz, powyrywam Ci nogi z pewnej części ciała, którą uważasz za swój niewątpliwy atut.

Jestem w ciąży, Malfoy. W trzecim miesiącu.

Twoja wina.

Powiedz Scorpiusowi, że go kocham i że będzie miał rodzeństwo.

Ciebie też kocham. Chyba.
Nie wiem, zaczynają mi się ciążowe humorki.
Więc, póki co Cię kocham

Twoja najpiękniejsza i najukochańsza żona,
Hermiona Malfoy



Od: płomienna_gryfonka@mail.mag
Do: seksowny_blondyn_81@mail.mag

Temat: Nienawidzę cię, kretynie!

Nie odpisujesz już od dwudziestu minut.
Dlaczego nie odpisujesz?

Zaczynam Cię nie lubić.

Napisz szybko, bo się denerwuję, a w moim stanie to niewskazane.

Uhhh.

Nadal kochająca Cię/nienawidząca Cię
Hermiona Malfoy


Od: płomienna_gryfonka@mail.mag
Do: seksowny_blondyn_81@mail.mag

Temat:  Napisz coś, cholera, cokolwiek.

Streszczaj się, mężulku, z tą odpowiedzią.

Głodna,
Hermiona Malfoy

***

            - Malfoy!
            - Gran… Malfoy!
            - Dupku, dlaczego nie odpisywałeś?
            - Stwierdziłem, że pofatyguję się osobiście z sąsiedniego pokoju!
            - Dlaczego krzyczymy?
            - Nie wiem!
            - Kocham cię!
            - Ja ciebie i Alexandra też!
            - Alexandra?!
            - Tak będzie mieć na imię nasz syn!
            - Chyba kpisz, Malfoy! To będzie córka!
            - Nie dyskutuj, Malfoy!



38 komentarzy:

  1. fajne, napisane z przymrużeniem oka ;)
    mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Normalnie cię kocham :*
    dobre są te mag-mail'e ;P
    "- To… Nie wiem… Na przykład… Profesor Granger jest zboczeńcem?
    Cały gabinet umilknął, a Hermiona zrobiła się cała czerwona na twarzy.
    - Proszę? – Draco nie dowierzał w to, co usłyszał. Czyżby szlachetna Gryfonka składała jego synowi jakieś niemoralne propozycje?
    - No bo mówiła mi, że mam ładne oczy. Po tacie."-ten tekst mnie rozwaaalił XD
    Jesteś geeeenialnaaaaaa !!! <3
    Kocham jak piszesz i czekam na kolejne notki ;D
    nie moge się doczekać <3
    Weny Kochana!
    Wierna i oddana fanka Gabii ;) (hehe)

    OdpowiedzUsuń
  3. Poprawiłaś mi humor ! Żadna nowość, co ? ;33
    Wyszło genialnie !
    Mag-maile zwalają z nóg. Dlatego też siedzę i próbuję powstrzymać wybuch śmiechu :D
    Lista najlepszych randek ? Dlaczego to sobie wyobrażam ?
    A wiesz co jest najgorsze ? Nie mam weny do pisania komentarzy :(
    Przepraszam, że tak krótko i nieskładnie ;c
    Pozdrawiam,
    Mad.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajna miniaturka ;3 Lekko się ją czytało. Uwielbiam Cię ;*
    Rose.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta miniaturka jest świetna.:) Uśmiałam się przy niektórych fragmentach.;p
    Te maile przypominają mi wiadomości Christiana i Any z trylogii Greya, nie wiem, czy się tym inspirowałaś.:D
    JESTEŚ ŚWIETNA <3
    Pozdrawiam,
    la_tua_cantante_

    www.amor-deliria-nervosa-dramione.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Jejku! Czegoś takiego jeszcze nie czytałam! Wspaniale! :)
    Cały pomysł bardzo mi się podoba, jest interesujący i przyciąga uwagę.
    Geniny Scorp i jego pomysł na połączenie taty z profesorką!.
    No i za te mag-maile masz ogromnego plusa :)
    Aaaa, i skoro Scorp był krukonem to jak mógł po przydziale podejść do stołu przyozdobionym na żółto?
    Czekam na więcej takich miniaturek! :3
    Pozdrawiam, em. :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uhh, oczywiście, wiedziałam, że musiałam coś poknocić. ;D

      Masz rację, jasne. Z racji, iż Scorpius został Krukonem, zmierzał do stołu przyozdobionego na niebiesko. Już poprawiłam. ;)

      Pozdrawiam serdecznie, buziaki
      Vilene

      Usuń
  7. hhmmm zdecydowanie najlepsza ta ich rozmowa pod koniec
    "-Chyba sobie kpisz,Malfoy!to będzie córka!
    -Nie dyskutuj Malfoy!"
    Nie no spadłam, leżę i nie wstaję! Dziewczyno, jesteś genialna. Ach i oczywiście Scorp teeeż, ale ty bardziej!
    Pozdrawiam, Katie

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetna miniaturka! Oby takich więcej! Mag-maile były super, hahaha. I ogólnie pomysł bardzo fajny. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetna ta miniaturka popłakałam się ze śmiechu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetna, naprawdę niesamowita miniaturka!
    Uśmiech praktycznie nie opuszczał mojej twarzy ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale się ubawiłam ! Ha, ha ! ;D
    Prosze, pisz dalej ! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Śmiałam się czytając ich maile. Po prostu ubaw po pachy!! ^^ Czytałam "Ukochaną Politykę", na prawdę super.
    Scorpius taki słodki... chciała zeswatać ojca z nauczycielką... też chcę takiego syna. Tylko, żeby miał jakiegoś przystojnego nauczyciela :D xd Słodka miniaturka. Taka... na rozluźnienie, o! Mam nadzieję, że weźmie Cię wena na napisanie nowej miniaturki w takim stylu bo na prawdę bosko piszesz :D
    xoxo,
    patkaza ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Merlinie !! Miniaturka genialna!! Mam nadzieję, że dodasz szybko następną :-)


    mojeminiopowiadania.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Jej! Świetne! Kocham to, dziewczyno! Mag-maile są genialne! Podpisy, tematy i ich przekomarzanki.. cud, miód, malina. :** Koniecznie musi być taki więcej!
    To było urocze, jak młody chciał ich zeswatać. :3 Sama bym chciała być na miejscu Herm. xD
    Też przeczytałaś "Ukochaną Politykę"? Chwała Ci za to! Nie znam wielu osób, które to przeczytały, a naprawdę warto. To moje ulubione Dramione, a Draco taki, jaki być powinien. Nic nie stracił ze swojego charakterku. :3
    Twoja miniaturka bardziej przypominała mi "Obsługa klienta", bo tam wszystko było napisane w formie wiadomości na czacie, maili, listów i dialogów, bez opisów. Też sobie przeczytaj, bo ich rozmowy są świetne, choć z początku trudno się przestawić do czytania takiej formy, ale jak się potem już czyta, to lepiej idzie. ^^ I wyobraźnia lepiej pracuje. :P
    Pozdrawiam cieplutko,
    Ana M.

    Serdecznie zapraszam: http://the-formula-for-happiness.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam i "Obsługę klienta", i "Ukochaną Politykę" - moje opowiadanie jest czymś pomiędzy. Jest syn Draco, ale wiadomości są w formie mag-maili. Te dwa opowiadania są klasyką Dramione, polecam każdemu, kto zaczyna przygodę z tym pairingiem. ;)

      Dziękuję za opinie, doceniam to, że zechciało Ci się zostawić komentarz. ;D

      Pozdrawiam,
      Vilene

      Usuń
  15. Hehs, wiem, że brakowało Ci mojego komentarza :D
    Ha! Mówiłam, że wszystkim spodoba się ta miniaturka! :>Cieszę się, że zdecydowałaś się ją opublikować, a nie musiałam Cię zmuszać <3
    Mój złomek zaraz wyleci przez okno.
    Mag maile są zajekurwabiste! :> Więcej, więcej, więcej, chcę więcej!
    A Scorp jest słodki, ale to pewnie wiesz. Chce szczęścia dla swojego tatusia więc postanowił spiknąć Draco i Hermionę :> Meeeeega słodkie!
    Ale musi być słodki. Przeciez to mój syn, so nie. xd
    Przy liście, ryczałam. Ze śmiechu.
    Jesteś genialna :3 Będę Ci to powtarzała ciągle, i ciągle :>
    Kurde, jak przez tydzień można wyjść z wprawy, w komentowaniu? :x
    Ja pitole.
    Teraz robię szybko kakałko, bięgnę po chipsy, i piszem rozdział u mnie! :>
    Genialna miniaturka, chyba zapomniałam wspomnieć :D
    Czekam na wszystko, co tylko napiszesz xd

    Pozdrawiam M.

    OdpowiedzUsuń
  16. Hahaha zajabiste :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Genialne! :) Jest zabawnie i oryginalnie. Super napisane - w skrócie mówiąc - da się przeczytać!
    Bardzo polecam! :)))
    Madeline
    dramione-sztuka-malzenstwa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. M e r l i n i e , t o j e s t z a j e b i s t e !

    OdpowiedzUsuń
  19. Hahah myślę, ze Anonim, którego słowa zacytuje,mianowicie "M e r l i n i e , t o j e s t z a j e b i s t e ! " wyraził moja opinie również w tych słowach :D Co do maili mnie również przypominają te z trylogi Graya(która nawiasem mówiąc kocham) ale no nie ważne ;) Taka miniaturka z przymrozeniem oka na wieczór to jest to coś :D Weny:D Pozdrawiam,Lili:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehs, ona nie czytała Grey'a :3 Jest świętą osóbką :D
      Jak można nie czytać? Ja łyknęłam całą trylogię w trzy dnii <3 Jest cudowna ;>

      Pozdrawiam M.

      Usuń
  20. czytając uśmiech nie schodził mi z twarzy a gdy przeczytałam "Najseksowniejszy tatusiek świata" to parsknęłam śmiechem jak wariat :D super miniaturka
    życzę dużo weny!
    pozdrawiam i zapraszam do mnie jeżeli masz ochotę
    pola

    OdpowiedzUsuń
  21. Nominowałam Cię do Versatile Blogger Award. Więcej informacji na dramionetrans.blogspot.com

    Pozdrawiam,
    Lexie

    OdpowiedzUsuń
  22. Usmiałam się normalnie jak nigdy. Naprawdę cudna miniaturka :D
    Te maile mnie rozwaliły na cześci :D
    Pozdrawiam. Rosue :*

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękne, boskie, niezapomniane, mega <3
    Kocham to jak piszesz :D Nie ma się co rozpisywać... pięknie po prostu
    Weny i czekam na next
    Cyzia

    OdpowiedzUsuń
  24. Czytałam kochana czytałam tylko zapomniałam skomentować.
    Miniaturka wyszła ci genialnie.
    Dawno nie ubawiłam się tak jak u Ciebie.
    Najbardziej podobały mi się te maile wymieniane między Draco a Hermioną.
    fantastyczny pomysł według mnie;)

    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  25. Najlepsza Miniaturka Ever!!! <3
    //Lav.

    OdpowiedzUsuń
  26. moznaby rozwianac to opowiadanie heeh ale fajne:D

    OdpowiedzUsuń
  27. Popłakałam się ze śmiechu:PP Ta rozmowa w gabinecie dyrektorki...."Profesor Granger jest zboczeńcem?", mistrzostwo świata:PP
    Uwielbiam Twoje pomysły:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Najlepsza miniaturka na świecie. Płakałam ze śmiechu!

    OdpowiedzUsuń
  29. To jest świetne! :D Zaczęłam czytać dziś tego bloga i nie mogłam się oderwać. :D Czekam na więcej!

    ~~Agnes~~

    OdpowiedzUsuń
  30. Genialna miniaturka😊 wszystko mi sie podobalo, wymiana mag-maili byla obłędna. Uśmiałam sie za wsze czasy
    Anita

    OdpowiedzUsuń
  31. Ekstra! Uwielbiam Scorpiusa w opowiadaniach, więc to jest idealne
    Pozdrawiam,
    Lena
    milosc-dopadnie-cie-i-tak.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  32. Ekstra! Uwielbiam Scorpiusa w opowiadaniach, więc to jest idealne
    Pozdrawiam,
    Lena
    milosc-dopadnie-cie-i-tak.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  33. Padłam. Granger zboczeniec, hi hi. Powiedzieć o ciąży mag-mailem... lekka przesada, ale co tam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Myślałam, że nie wytrzymam ze śmiechu :D

    OdpowiedzUsuń
  35. Jejku, ale to było słodkie. I urocze. I zabawne. Właściwie przezabawne i przeurocze i przesłodkie.
    Podczas czytania listy śmiałam się jak głupia. Zwłaszcza na wieść, że Scorp dostał ogórkiem. :')
    Chyba sobie popatrzę, co jeszcze ciekawego masz w swych skromnych progach. :D
    Pozdrawiam,
    Koneko


    PS. W wolnej chwili zapraszam do mnie na opowiadanie Trzy Etapy (też Dramione) > KLIK. :)

    OdpowiedzUsuń